Troje studentów, pracujących w ramach Mobilnej Poradni Młodzieżowej Kontakt-Bus, prowadziło na długiej przerwie gry i zabawy. Gimnazjaliści mogli przy okazji zasięgnąć porady, rozdawane były ulotki i materiały informacyjne. Wszystko to, by wskazać młodzieży alternatywne metody spędzania czasu, stojące w przeciwieństwie do spożywania alkoholu, narkotyków i innych używek.
Na ścianie sali gimnastycznej wywieszono duże papierowe płachty, na których uczniowie wypisywali, co korzystnego i niekorzystnego widzą w zażywaniau narkotyków. Rozmawiano też m.in. o tym, jak gimnazjaliści wyobrażają sobie lekcje wychowawcze. Wszystkie te postulaty zostały przekazane dyrekcji szkoły.
Mobilna Poradnia Młodzieżowa Kontakt-Bus jeździ od kilku lat po gdańskich szkołach, podwórkach, obozach młodzieżowych. W nienachalny sposób, bez zbędnego moralizatorstwa, próbują wytłumaczyć młodym ludziom, jakie zagrożenia przynoszą narkotyki i alkohol. Jak mówi Sylwia Pyrzewska, studentka udzielająca się w Poradni, studenci starają się nie narzucać, ale raczej służyć radą, kiedy zostaną o nią poproszeni.
- Staramy się zwracać uwagę młodych ludzi na pozytywne strony życia, z dala od agresji i używek – tłumaczy Sylwia. - Nie jesteśmy od interwencji, ale każdy młody człowiek, który do nas się zgłosi, może liczyć na kontakt do osoby lub instytucji, która ma kompetencje, żeby pomóc. Na tym polega nasze działanie.
Wychodzenie naprzeciw młodzieży, wnikanie w przestrzeń podwórek, szkół, dyskotek, to pomysł podpatrzony w Wielkiej Brytytanii, ale dostosowany do polskich realiów i praktykowany w Gdańsku od kilkunastu lat. Na Oruni terapeuci nie pojawili się po raz pierwszy. W tym roku planują odwiedzać jeszcze oruńskie podwórka i zachęcać młodzież do wspólnego spędzania czasu.