- Główna myśl jaka nam przyświeca to uhonorować Jezusa Chrystusa, tak aby to on był w centrum. Śpiewamy dla niego kolędy, zarówno te tradycyjne, ale także te protestanckie – opowiada Marian Biernacki, pastor Centrum Chrześcijańskiego Nowe Życie Kościoła Zielonoświątkowców. Od kilku miesięcy kościół ma swoją siedzbę na Olszynce.
- Przykre jest, że niektórzy bardziej skupiają się na prezentach, czy choince, niż na samej istocie tych świąt. A przecież jest to umowna data narodzin Chrystusa i to jubilatowi, nie sobie, powinniśmy poświęcać jak najwięcej uwagi - dodaje duchowny.
Dla wyznawców Kościoła szczególnie liczy się Pismo Święto, które traktują jako nieomylne świadectwo. Nic dziwnego więc, że także w trakcie Świat Bożego Narodzenia jest ono czytane i dyskutowane. To ważny element każdej wieczerzy wigilijnej, tłumaczy mi pastor.
Dla katolików Święta Bożego Narodzenia to jeden z najważniejszych dni w roku. Podobnie rzecz ma się z Zielonoświątkowcami, ale ich religia ceni sobie szczególnie jeszcze jedno wydarzenie.
Mowa o Pięciodziesiętnicy, czyli święcie Zesłania Ducha Świętego. To chrześcijańskie święto (obchodzone oczywiście także przez katolików) przypada 7 tygodni od Niedzieli Zmartchwystania Pańskiego. – Zielonoświątkowcy szczególnie mocno akcentują znaczenie Ducha Świętego. Bez napełnienia Duchem Świętym nie można mówić o prawdziwym chrześcijaństwie – komentuje pastor.
Dla wyznawców Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku Święta Bożego Narodzenia to czas, w którym musi być głośno i radośnie.
- Myślę, że różnica między katolikami, a naszymi wyznawcami polega na pewnych akcentach. Staramy się naprawdę mocno świętować ten czas. Dużo śpiewamy, jest dużo gier rodzinnych, jest dużo pisma świętego – opowiada Paweł Bartosik, pastor Kościoła.
- Nie walczymy z tak zwaną komercjalizacją świąt. To, że na Długiej w Gdańsku jest wielka choinka, to, że w mieście słychać popularne „White Christmas”, a ludzie kupują wiele prezentów, zupełnie nam nie przeszkadza. Niech lampki świecą jeszcze jaśniej, niech muzyka gra jeszcze głośniej, ale wiedzmy też, co świętujemy – przypomina duchowny.
A świętujemy, jak tłumaczy dalej pastor, fakt, iż Bóg stał się materią, a na świat wreszcie zawitało Światło.
Ewangeliczny Kościół Reformowany również mocno akcentuję rolę Pisma Świętego. Jego wyznawcy nie obchodzą świąt, ustanowionych przez kościół katolicki. Ważną datą w kalendarzu jest tutaj 31 października – to Dzień Reformacji, obchodzone przez protestantów święto, przypominające o słynnych, XVI-wiecznych tezach Marcina Lutra, krytykujących kościół katolicki.
Na Święta Bożego Narodzenia inaczej patrzą muzułmanie. Rozmawiamy z ogólnopolskim rzecznikiem Związku Tatarów Rzeczpospolitej Polskiej, organizacji, która zagościła również na Oruni. Mowa oczywiście o Parku Oruńskim, gdzie oprócz siedziby Związku, trzy lata temu powstał również pomnik Tatarów.
- Generalnie nie obchodzimy Świąt Bożego Narodzenia. Jeżeli mamy sąsiadów, którzy je obchodzą, to oczywiście to szanujemy i dostosowujemy się do atmosfery – tłumaczy mój rozmówca.
Rzecznik Związku wymienia dwa najważniejsze święta jego religii. Pierwsze z nich to Ramadan Bajram – trzydniowe święto z okazji zakończenia postu. Co ciekawe, jest to święto „ruchome”, zdarza się, że wypada w zimie, zdarza się, że w lecie. Każdego roku jego data przesuwa się o 11 dni do przodu.
Drugie święto to Kurban Bajram, czterodniowe Święto Ofiarowania, podczas którego Allahowi składa się ofiary ze zwierząt. Tradycyjnie, mięso dzieli się na trzy części: dla uczestników uroczystości, dla ubogich i potrzebujących i dla imama, czyli muzułmańskiego duchownego.
- To w czasie Bożego Narodzenia mogę Panu życzyć Wesołych Świąt? – pytam mojego rozmówcę. – Proszę Pana, okazja jest zawsze dobra, by życzyć sobie wszystkiego najlepszego, łask bożych i spokoju – odpowiada rzecznik Związku Tatarów.
Świąt Bożego Narodzenia nie obchodzą również wyznawcy religii mojżeszowej. – Życie toczy się wtedy normalnym torem. Ten okres nie jest związany z żadnymi uroczystościami – mówi Michał Rucki, z gdańskiej gminy żydowskiej. – Nie ma choinki, nie ma prezentów – mówi.
Ale przypomina mi o ważnym święcie żydowskim, które miało już miejsce w grudniu. Mowa o Chanuce, święcie z tradycyjnymi potrawami, prezentami, zabawami i grami dla dzieci i dorosłych.