Wciąż nie wiadomo, czy, kto i kiedy zajmie się ucywilizowaniem okolic wybudowanych przejść podziemnych w rejonie Oruni i Lipiec. Po naszych pytaniach, sprawa ma w lutym trafić pod obrady jednej z komisji Rady Miasta Gdańska.
Znakiem zapytania pozostaje wciąż kwestia dotycząca wybudowanych tutaj przejść podziemnych. Mieszkańcy Oruni i Lipiec zwracają uwagę, że do niektórych z tuneli trudno będzie się dostać, brakuje chodników z prawdziwego zdarzenia. Kłopotliwą sprawą jest również brak oświetlenia m.in. w rejonie przejścia przy Ukośnej. - W czasie deszczu trzeba będzie brodzić w błocie. W nocy strach będzie tamtędy chodzić – mówią oruniacy. - Czy ktoś zajmie się tą sprawą? Miasto, czy PKP? - pytają.
Póki co gmina nie ma żadnych konkretnych odpowiedzi. Ba, pojawiają się nawet nieoficjalne informacje, że gdański Zarząd Dróg i Zieleni nie ma dokładnych informacji, kiedy inwestycja PKP się zakończy. Rzecznik ZdiZ-u twierdzi, że problem nie dotyczy jej instytucji.
Zadaliśmy więc kilka pytań Wydziałowi Programów Rozwojowych w Gdańsku. Stanisław Piliczewski,
kierownik Referatu Inwestycji Liniowychw gdańskim Urzędzie przyznaje, że to WPR odpowiedzialny jest za koordynację działań na linii inwestor-gmina. Co ciekawe, w przypadku inwestycji PKP dzieje się jednak inaczej.
- Inwestor czyli PKP nie zwrócił się do Gminy w celu zaopiniowania odpowiednich projektów realizacji przedsięwzięcia. Wynika to z faktu że rewitalizacja linii kolejowej realizowana jest na terenie zamkniętym należącym do PKP i inwestor nie miał wymogu opiniowania swoich projektów w Gminie – przyznaje urzędnik.
Taka wypowiedź pokazuje wprawdzie, że w przypadku wielkich inwestycji PKP gmina się nie liczy, ale nie daje odpowiedzi na kluczowe dla oruniaków pytanie. Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy i kto zadba o „ucywilizowanie” wybudowanych tuneli.
Piliczewski dopowiada. - Niemniej jednak zasadą przy realizacji inwestycji jest fakt konieczności utrzymania funkcjonalności przejść pieszych. W przypadku zamykania przejść w poziomie szyn inwestor w tym przypadku PKP powinien zapewnić funkcjonalność przejść tunelami. Wynika z tego że połączenie nowo wybudowanych tuneli z istniejącą infrastrukturą leży po stronie Inwestora – mówi gdański urzędnik.
Okazuje się jednak, że nie jest to takie oczywiste dla PKP. - Generalnie prowadzimy inwestycję z wykorzystaniem całego terenu należącego do PKP Polskich Linii Kolejowych – mówi nam Maciej Dutkiewicz z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Rzecznik nie potrafi jednak sprecyzować, czy to oznacza również dobudowanie niezbędnej infrastruktury do wybudowanych przejść podziemnych. A także na kogo spadnie obowiązek dbania o taką infrastrukturę.
Sprawą interesuje się Marcin Skwierawski, radny Platformy Obywatelskiej. Kilka miesięcy temu w rozmowie z nami obiecywał, że będzie starał się przynajmniej o doświetlenie przejść podziemnych w rejonie Oruni. Zapytaliśmy, co dalej z ucywilizowaniem tutejszych tuneli.
- Już w lutym sprawa stanie na Komisji Samorządu i Ładu Publicznego Rady Miasta Gdańska – obiecuje nam Skwierawski.