Wraca temat braku bezkolizyjnego przejazdu przez oruńskie tory. Nieudolność gdańskich władz mocno krytykuje tutaj Marian Szajna, opozycyjny radny sejmiku Województwa Pomorskiego, który na jutro zwołuje specjalną konferencję pod Urzędem Wojewódzkim.
Gdańska władza wciąż ma jedno tłumaczenie: budowa tunelu lub wiaduktu dla samochodów na Oruni była wcześniej niemożliwa, a i teraz jest to mocno wątpliwe. Bo wiadomo, brakuje pieniędzy.
Temat jednak żyje nadal. Marian Szajna, radny sejmiku Województwa Pomorskiego, reprezentant Prawa i Sprawiedliwości, który oruński problem zna chociażby z tej dyskusji, zwołuje na ten temat konferencję prasową. To pierwsze takie działanie lokalnego polityka, który postanawia publicznie zabrać głos w tej właśnie sprawie.
Konferencja prasowa odbędzie się jutro (22 lipca) o godzinie 11:30 na schodach Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Jak udało nam się dowiedzieć, będą prezentowane na niej kolejne dokumenty. Szajna chce, by oruńską inwestycją (lub właściwie jej brakiem) zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli. W tej sprawie wysłany zostanie również list do premiera Donalda Tuska.
O konferencji poinformowało nas oruńskie Koło Inżynierów, które również nie odpuszcza tematu braku bezkolizyjnych przejazdów na Oruni. W tej sprawie wysłało już szereg interpelacji. Niestety, jak komentują w rozmowie z nami, póki co uzyskiwane odpowiedzi nie napawają optymizmem.