17 zawodników, 10 zwycięzców – tak najkrócej można podsumować tegoroczny miejski konkurs na place zabaw. Gra toczyła się o sfinansowanie budowy placów zabaw, wzięły w niej udział pozarządowe organizacje.
Wszystkie pomysły były oceniane i punktowane przez urzędników. Zwycięskim wnioskom zostanie przyznana jednorazowa dotacja w wysokości 50 tysięcy złotych każda (jeden z projektów na Rudnikach otrzymał 25 tysięcy złotych). Suma ta pozwoli sfinansować budowę placu zabaw. Za wykonanie inwestycji odpowiadać będzie miasto.
W ostatnich trzech latach Orunia „nie wygrała” ani jednego placu zabaw. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj, opisując nie do końca jasne kryteria oceniania zgłaszanych projektów.
W tym roku z magistratu nadeszła dużo lepsza wiadomość. 90 punktów (na 100 możliwych) otrzymał wniosek Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej, która postulowała o budowę placu zabaw przy ulicy Związkowej. Zgromadzona liczba „oczek” pozwoliła na znalezienie się w pierwszej dziesiątce. Tym samym właśnie w tym miejscu na Oruni powstanie plac zabaw dla dzieci.
- Otrzymaliśmy 50.000zł dofinansowania ze środków Miasta Gdańska, ale ciągle brakuje nam 1000 złotych wymaganego wkładu własnego. Już wkrótce będziemy prosić o pomoc w zbiórce – mówią przedstawiciele GFIS.
I podają harmonogram przyszłych prac: Od sierpnia do końca tego roku zostanie przygotowana stosowna dokumentacja i uzyskane zostaną niezbędne pozwolenia na budowę. W tym czasie ruszy też zbiórka środków na zasilenie wkładu własnego.
W 2015 roku zostaną zakupione urządzenia zabawowe. Teren będzie wyrównany, posprzątany, powstanie ogrodzenie, nie zabraknie też nowych nasadzeń. Plac zabaw na Związkowej ma być gotowy już w maju 2015 roku.
Dużo gorsze humory mają mieszkańcy ulicy Nowiny, który wespół z GFIS-em składali wniosek na budowę placu zabaw właśnie w ich okolicy. Projekt zdobył 89 punktów. O jeden punkt za mało, by wejść do pierwszej dziesiątki.
- Szkoda, wielka szkoda, że na ulicy Nowiny nie powstanie plac zabaw. Naszym zdaniem niezagospodarowany i coraz bardziej zdegradowany teren, położony jakieś 200 metrów od Parku Oruńskiego idealnie nadaje się na taki plac – mówi nam Anna Wrzosek z ulicy Nowiny, która wespół z sąsiadami zbierała pieniądze na wkład własny pod budowę placu zabaw.
Udało się zebrać około 3 tysiące złotych. - W okolicy jest bardzo dużo rodzin z małymi dziećmi. Nawet jak ktoś nie mógł się dorzucić, to deklarował, że przyjdzie posprzątać teren, czy posadzić kwiaty. No cóż z placu zabaw nic nie wyszło, ale liczymy, że w następnych latach nam się uda – dodaje pani Anna.