Krzysztof Kosik wydał swoją rozszerzoną wersję książki o Oruni, a Aleksander Masłowski zaprezentował kapitalny wykład o historiach ulic właśnie z tej dzielnicy – w ostatnich dniach na ulicy Gościnnej zrobiło się naprawdę gorąco.
Kosik opowiadał pokrótce o swojej nowej-starej książce, ale wkrótce przeszłość Oruni zastąpiła jej teraźniejszość. Autor „Oruńskiego Antykwariatu” utyskiwał na obecny wygląd tej dzielnicy. Jego zdaniem w ostatnich latach Orunia nie miała szczęścia do polityków i w rezultacie ta część Gdańska wciąż jest mocno zaniedbana. Kosik przyznawał jednak, że widzi tutaj szereg zmian na lepsze, które wprowadzają sami mieszkańcy Oruni.
Książka „Oruński Antykwariat” kosztuje 35 złotych. Można ją nabyć także u samego autora (Gościnna 3).
Z kolei w ostatni wtorek do Gościnnej Przystani w ramach projektu "Historie po Oruńsku" zawitał Aleksander Masłowski, trójmiejski przewodnik, który w kapitalnym wykładzie opowiedział o dawnych ulicach Oruni.
Czy wiecie Państwo, że to dzisiejsza ulica Żuławska, a nie Trakt św. Wojciecha mogła być najstarszą drogą w oruńskich rejonach? Albo że ulica Żuławska mogła biec kiedyś... wzdłuż morza? To jeszcze takie pytanie: Czy obiła się Państwu o uszy teoria, w której dzisiejszy Trakt św. Wojciecha miał powstać jako droga robocza, przy budowie Kanału Raduni?
Takich ciekawostek było mnóstwo. Zapraszamy na filmową relację, którą przygotował portal ibedeker.pl
Tyle ostatnie dni, ale i w kolejnych na Oruni nie zabraknie emocji. 29 listopada (sobota) o godzinie 16:50 na oruńskim peronie (tak, tak) rozpocznie się premiera spektaklu Ohra Ora Orana. Już niedługo napiszemy o tym wydarzeniu znacznie więcej.
Galeria artykułu