Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy

 3 dodane: 21:29, 24/11/14

tagi:

Z czystym sumieniem możemy powiedzieć: czegoś takiego na Oruni i prawdopodobnie w całym Gdańsku nie było. Startująca w najbliższą sobotę na oruńskim peronie sztuka teatralna jest wyjątkowa, bo... Dobra, sprawdźcie sami, czy nie przesadzamy. O „Ohra Ora Orana” opowiadają nam scenarzystka spektaklu, a także sami aktorzy – „amatorzy”, oruniacy, po prostu Wasi sąsiedzi.

Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy
Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w
Fot. materiały prasowe

Fotografia 1 z 3

Czy chcielibyście zobaczyć spektakl, gdzie przewija się Adria i inne kultowe dla Oruni adresy, a na dodatek są tam wątki ze „Sky Orunia”, oruńskie historie z czasów wojny, te świeżo po wojnie i z okresu realnego socjalizmu?

Jeżeli tak, to rezerwujcie czas na najbliższą sobotę (29 listopada), na godzinę... 16:54.

Tak, tak to nie pomyłka. Wszystko zacznie się od oruńskiego peronu (kierunek Pruszcz Gdański) i pociągu, który wtedy nadjedzie. Zrobiliśmy Państwu choć odrobinę „smaka”? Jeszcze nie? No cóż, może naszym rozmówcom powiedzie się odrobinę lepiej.

- Wie Pan, ja będę w sztuce śpiewał! To smutna piosenka – mówi głos w słuchawce. A po chwili na własne uszy słyszę, jak starszy mężczyzna zaczyna nucić i śpiewać.

Czuć, że mój rozmówca jest przejęty. Może i czuć lekką tremę. Ale umówmy się, gdybyście mieli wystąpić przed publicznością i nie bylibyście zawodowym aktorem też pewnie byście ją czuli. Śpiewanie mi do słuchawki (to się nazywa wywiad!) to prawdziwy pikuś, „na poważnie” zrobi się dopiero w najbliższą sobotę.

75-letni Edward Namięta, posiadacz ładnego głosu, mieszkaniec ulicy Koralowej, oruniak od 1961 roku jest odrobinę zestresowany. - Trochę się boję, żeby słów nie zapomnieć – mówi. - W mojej scenie przestrzegam syna, że nie ma chodzić do Matzkau, bo tam budują obóz, bo tam Niemcy – dodaje wyraźnie przejęty.

Pan Edward to jeden z ponad 20 aktorów (większość to oruniacy), którzy zagrają w sztuce „Ohra Ora Orana”. Spektakl wieńczy trwający od marca 2014 roku projekt „Historie po Oruńsku”

O 60 wiosen młodszy, 15-letni Michał Bryńczak z ulicy Żuławskiej  mówi mi krótko: - Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy. I jest wyjątkowa, bo to teatr „chodzi”  po Oruni. Kolejne sceny zagramy na peronie, w kuźni, koło Gimnazjum nr 10, w Domu Kultury – wylicza nastolatek.

- Najtrudniejsza była integracja, najgorzej było się zgrać razem, wiadomo, różni ludzie, starsi, młodsi. Pierwsze próby, dwa i pół miesiąca temu, a te ostatnie to po prostu niebo a ziemia. Świetny klimat się zrobił – mówi Michał, który z kolei żadnej tremy nie czuje. - Gram trzy sceny: raz jako władza, raz jako obywatel, który odpompowuje Orunię, a raz jako „leżak”, to znaczy, wie Pan, pijany człowiek.

W sztuce występują głównie oruniacy. Młodsi, dorośli, seniorzy. Recytują, śpiewają, kolejni grają na akordeonie.  Niektórzy przyszli z klubu seniora, inni ze szkół, jeszcze kolejni zostali „zgarnięci” prosto z ulicy.
- Idziemy sobie z kolegami po ulicy i gdzieś koło GAK-u (Gdański Archipelag Kultury – przyp. red.) nagle woła do nas jakaś kobieta. „Chodźcie! Jesteście idealni!” - krzyczy. Podeszliśmy, pytamy co się dzieje. I tak dowiedzieliśmy się o sztuce i o tym, że jako oruniacy musimy w niej zagrać – śmieje się 15-latek.

"Wołająca kobieta" to Rita Jankowska, założycielka, dyrektor artystyczny i reżyser Teatru Błękitna Sukienka w Gdańsku i tak się złożyło, że również osoba, która pisała scenariusz oruńskiej sztuki. 

- To jest jedyny taki projekt w Gdańsku, to ewenement, to co robimy na Oruni jest innowacyjne – mówi Jankowska. - To sztuka współtworzona przez mieszkańców, którzy nie są zawodowymi aktorami. Spektakl został stworzony z oruńskich historii, spisanych w ramach projektu „Historie po Oruńsku”. Korzystałam jednak także z historii, które od 2009 roku pojawiały się na portalu MojaOrunia.pl – mówi scenarzystka.

Czujemy się wyróżnieni, no i  nasi rozmówcy doczekali się naprawdę fajnego upamiętnienia. 

- O czym będzie ta sztuka? Zobaczymy historię Oruni z czasów wojny i tuż po wojnie, zobaczymy Orunię w czasach realnego socjalizmu, z lat 70-tych i końca komunizmu. Kultowa mordownia Adria, Sky Orunia, odwadnianie Żuław, los gdańszczan w powojennej Oruni, będzie też feministyczna scena - Jankowska wymienia niektóre sceny ze sztuki.

- Musi nam się udać ta sztuka, nie ma wyjścia. Byle tylko pogoda dopisała i ludzie przyszli... - dopowiada Michał.

To jak, przyjdziecie?

Więcej informacji: www.facebook.com/historiepoorunsku, www.mojaorunia.pl, www.gak.gda.pl.
Projekt dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Organizator: Gdański Archipelag Kultury
Partnerzy: Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej, Dom Sąsiedzki – Gościnna Przystań, Rada Osiedla Orunia–Św. Wojciech–Lipce
Patronat Medialny: MojaOrunia.pl, Radio Gdańsk, Trojmiasto.pl

Galeria artykułu

Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy

Ta sztuka jest...

Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy

Ta sztuka jest...

Ta sztuka jest wyjątkowa, bo jest o Oruni, w której mieszkamy i żyjemy

Ta sztuka jest...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (2)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

193.200.51.*

10:53, 25/11/14

Nie można nie być. Ja będę, choć nie jestem orunianką. Spektakl będzie filmowany?

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.27.*

09:15, 25/11/14

Rewolucja na Oruni, będzie się działo... oby Oruniacy licznie przybyli...

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA