Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika

 4 dodane: 18:57, 16/01/15

tagi:

Gdyby działo się to w Stanach Zjednoczonych, ktoś pewnie nakręciłby o nim i jego klubie film. Józef Alijew, nauczyciel z Oruni, który od 20 lat prowadzi klub zapaśniczy Ajas nie jest bowiem tylko trenerem z sukcesami. Jest też wychowawcą dla często naprawdę trudnej młodzieży. Jego główne dewizy: 1) Nie idź na łatwiznę, 2) najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika.

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika
Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 4

Pamiętają Państwo amerykańskie filmy „na faktach”, gdzie trenerowi udaje się dotrzeć do trudnej młodzieży? Ściąga ich z ulicy, ustala zasady, jest surowy, ale potrafi też docenić ciężką pracę i chęć do zmiany. Obojętnie, czy jest to koszykówka, baseball, czy futbol amerykański, sportowe wyniki nie zawsze są tutaj najważniejsze.

Bardziej od „wygranej jednym punktem” liczy się to, że wielu nastoletnich chłopaków nie trafi do więzienia, przeciwnie, skończy studia, znajdzie pracę. Słowem, wyjdzie na ludzi. 

Orunia też ma taki scenariusz. Od dwudziestu lat pisze go trener Józef Alijew. Ale piszą też jego zawodnicy. Pisze go oruński, zapaśniczy klub Ajas. Działa w „szesnastce”, czyli podstawówce przy ulicy Ubocze.

- Trener zawsze nam powtarzał, że najpierw trzeba wychować człowieka, a dopiero później zawodnika – wspomina Jarosław Karbownik, który swą przygodę z Ajasem zaczynał w 1999 roku.

Dziś ma 29 lat, skończone studia i swoją firmę. Na macie już nie walczy, ale twierdzi, że to właśnie „zapasy u Alijewa” pozwoliły mu osiągnąć tak dużo.
- Jak byłem młodszy myślałem, że trening odnosi się tylko do sportu. Ale kiedy zakończyłem karierę, zobaczyłem, że wpojone na macie zasady można stosować w wielu sytuacjach. Przede wszystkim, nie chciałem iść na łatwiznę, chciałem skończyć studia, założyć firmę, chciałem rywalizować. Tak jak w sporcie, nie poddawać się i robić swoje – ciągnie swoją opowieść były zapaśnik.

Karbownik był utalentowanym zapaśnikiem. Zdobył wicemistrza Polski seniorów. - W tamtych latach był tylko lepszy ode mnie Artur Michalkiewicz, późniejszy Mistrz Europy – uśmiecha się. 

To już historia. Ale oruński Ajas pisze ją każdego dnia. I ciągle notuje kolejne sukcesy. Ba, 2014 rok był najlepszym dla wychowanków oruńskiego klubu. - Zdobyliśmy pięć medali na oficjalnych Mistrzostwach Polski i jeszcze dwa na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski – nie kryje dumy trener Alijew.

Grupa, która trenuje regularnie liczy sobie dziewięciu zawodników. Najstarszy ma 20 lat, inni mają po kilka lat mniej. Jest też jeszcze inna grupa, jeszcze młodsza. „Młodzicy” trenują osobno, najmłodszy ma tutaj sześć lat.

- Dziewięciu zawodników i tyle medali. Chyba można mówić o sukcesie, prawda? - pyta mnie trener.
Przytakuję. Pytam o tajemnicę takich sukcesów małego bądź co bądź klubu.
- Postawiłem na wychowanie. Dorobiłem się naprawdę myślącej grupy. To są mądrzy chłopcy – pada odpowiedź.

Są więc zasady, jest regulamin. W sumie nic wyjątkowego, ale dla młodzieży, która często ma nadmiar energii i nie ma żadnych autorytetów, przestrzeganie takich zasad do łatwych nie należy.

- Ja podaję normy, których nie wolno przekroczyć. Pierwsza z brzegu: nie przeklinamy. Prowadzę całoroczną punktację zawodników i za taki wybryk obcinam wiele punktów. Miałem taką sytuację, że młody, naprawdę utalentowany chłopak zdobył medal na zawodach, ale później usłyszałem, jak przeklina. Obciąłem mu 100 punktów, on się na mnie obraził. Odszedł, zrezygnował – mówi Alijew. - To dla mnie również trudne, ale dla mnie zasady są ważne. Żegnamy się z chłopcami, którzy nie potrafią ich uszanować. Niektórzy z nich kończą niestety bardzo źle.

Jedna z maksym oruńskiego trenera i nauczyciela w oruńskiej podstawówce brzmi: „Nie idź na łatwiznę”. W stu procentach stosuje się do niej Dawid Kozłowski, 17-latek, który od kilku lat trenuje w Ajasie. Wygrał już ponad dwieście walk, zdobył szereg medali. Teraz liczy, tak jak i jego trener, na medal Mistrzostw Europy.

- Zaczynałem od trzech, czterech treningów w ciągu tygodnia, teraz zdarza mi się trenować pięć, sześć, a nawet siedem razy w tygodniu. Ale jak się dąży do perfekcji, to trzeba się poświęcić. Jak się jest młodym, to czyhają różne pokusy, alkohol na przykład. Trzeba z tego zrezygnować. Trener potrafi nas psychicznie przygotować. Jak on wierzy, że mam szansę na Mistrza Europy, to i ja w siebie wierzę – mówi młody zawodnik, który swoje zapaśnicze umiejętności chciałby wykorzystać w innych sportach walki, chociażby w MMA.

Oruński klub wspiera dyrekcja SP nr 16, ale wspierają też rodzice. Zbierają drobne składki pieniężne. Jak trzeba, potrafią załatwić samochód, by przewieźć chłopaków na zawody. - Trzeba jasno powiedzieć, że mamy na Oruni klub, z którego możemy być dumni. Jest to klub, który liczy się w ogólnopolskich rankingach – mówi Rafał Chołubowski, którego 17-letni syn trenuje w Ajasie.

- Przyznam, że w ogóle nie interesowałem się zapasami. Kiedyś jednak usłyszałem, że w szkole jest taki klub zapaśniczy, a że mój synek miał zbyt dużo energii... - uśmiecha się oruniak. - Przyszliśmy na trening. Zobaczyłem tu profesjonalizm i bezinteresowne zaangażowanie. Wciągnąłem się. Teraz jak lecą zapasy w telewizji, to ojciec i syn zasiadają przed telewizorem.

Trenować w Ajasie mogą także chłopcy, którzy nie są uczniami oruńskiej szkoły. - Jeżeli masz mniej niż 14 i 15 lat i chcesz spróbować swych sił w zapasach, zapraszamy – zachęca trener Alijew.

Najmłodsi trenują w czwartki, czasem w niedzielę. Starsi w poniedziałki, środy, piątki i soboty.

Galeria artykułu

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika

Najpierw...

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika

Najpierw...

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika

Najpierw...

Najpierw wychowujemy człowieka, później zawodnika

Najpierw...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (11)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

77.253.27.*

17:46, 20/01/15

zgloś naruszenie
awatar

gosc

85.164.114.*

19:09, 19/01/15

Zloty czlowiek.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.231.*

22:29, 18/01/15

Panie Redaktorze-proszę o wyrażenie zgody na zamieszczenie tego artykułu w wydaniu internetowym Miesięcznika "Nasz Gdańsk" - Pozdrowienia i najlepsze życzenie w 2015r.i w latach następnych dla Pana Józefa ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

5.64.126.*

13:17, 18/01/15

Bardzo dobre słowa o bardzo dobrym człowieku. Trener Józef Alijew wychował i wytrenował wielu mistrzów i medalistów mistrzostw polski ale także jego " Szkola Zapasów " przez ostatnie 40 lat uratowała wielu ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.27.*

23:29, 17/01/15

Brawo Józiu ! Jesteś WIELKI !Tak trzymaj !

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.79.76.*

22:03, 17/01/15

Oby więcej Takich ludzi było. Znam Trenera Alijewa osobiście i jest to wzór do naśladowania. Niedługo 20 lat Ajasu zapraszam. Was nie może zabraknąć. My będziemy obowiązkowo aby w tej uroczystej chwili złożyć ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

213.158.219.*

14:48, 17/01/15

Bardzo się cieszę,że Portal "Mojaorunia"przypomniał sobie,że na Oruni znajduje się taka Szkoła Podstawowa Nr 16 i redaktor napisał piękny artykuł o wspaniałym nauczycielu tej szkoły.Prawdziwym bohaterem ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

77.253.19.*

09:40, 17/01/15

Świetny bardzo mądry człowiek z pasją.Wielki szacunek. Trener z powołania.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.192.*

23:48, 16/01/15

Ja również dziękuję portalowi MojaOrunia.pl

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.192.*

23:46, 16/01/15

Ten klub i jego zawodnicy osiągają sukcesy na skalę ogólnopolską są tam Mistrzowie Polski ,zawodnicy z Ajasu są powoływani do kadry narodowej ,zdobywają medale i punktują dla Polski na arenach międzynarodowych ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.224.*

22:18, 16/01/15

Bardzo dziękuję Redakcji Portalowi Moja Oruni i Panu Redaktorowi Piotrowi Olejarczykowi za wyszukiwanie wartościowych tematów nie idąc na sensacyjną łatwiznę np."jak pies pgryzł policjata lub odwrotnie" Proszę ...wiecej

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA