W rejonie ulicy Równej i Ubocze powstaje budowany przez dewelopera blok mieszkalny dla 80 rodzin. W marcu miasto „szykuje transakcję” i zamierza kupić tutaj 48 lokali. Będą to kolejne mieszkania komunalne w tej okolicy. Urzędnicy nie widzą nic złego w tego typu zagęszczaniu jednej dzielnicy miejskimi lokalami.
Gabaryty budynku, w którym już niedługo zamieszka 80 rodzin: wysokość około 12,5 metrów (4 kondygnacje nadziemne), powierzchnia zabudowy 1308 m2, długość budynku około 108 metrów. I parking na 92 miejsc postojowych dla samochodów osobowych.
Okazuje się jednak, że nie jest to typowa deweloperska budowa, gdzie mieszkania można nabyć tylko na wolnym rynku. W sprawę zaangażowało się miasto, choć jakiś czas temu urzędnicy nie chcieli przyznać, że takie zaangażowanie ze strony magistratu w ogóle istnieje.
- Przygotowywana jest transakcja, w wyniku której Miasto pozyska lokale mieszkalne w tym budynku. Aktualnie planujemy pozyskanie części lokali w tym budynku pod koniec marca bieżącego roku. Prawdopodobnie ta transakcja dotyczyć będzie 48 lokali mieszkalnych – mówi nam Barbara Majewska, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej w Gdańsku.
Wspomniana wyżej transakcja dotyczy w tym przypadku wymiany o charakterze „lokale za grunt”. Taki scenariusz miał miejsce m.in. przy budowie komunalnego bloku przy ulicy Ubocze 24 (budynek ten leży tuż obok opisywanego tutaj bloku w rejonie Ubocze i Równej). Za blok przy Ubocze 24 (i jeszcze jeden w innej części miasta) deweloper otrzymał drogie tereny w dynamicznie rozwijającej się Oliwie. Czy teraz będzie podobnie?
Nie wiadomo, jakie tereny w mieście otrzyma deweloper. Taki transfer miał wprawdzie odbyć się już pod koniec zeszłego roku, ale został przeniesiony o kilka miesięcy.
Pojawiła się też plotka, że część kupionych przez miasto lokali w budynku przy Równej-Ubocze zostanie przeznaczonych na potrzeby kobiet, które obecnie zamieszkują Dom Samotnej Matki w Matemblewie. Urzędnicy dementują te rewelacje. - Nie znam takich planów – ucina Majewska.
- Lokale pozyskane przez Gminę przeznaczane są na realizację zarejestrowanych potrzeb mieszkaniowych. Głównie na wykwaterowania z budynków przeznaczonych do rozbiórki ze względu na zły stan techniczny, jak również dla najemców oczekującym na wymianę dotychczas zajmowanego lokalu, którzy chcieliby poprawić standard zamieszkiwania – dodaje przedstawicielka gdańskiego WGK.
W okolicy, gdzie powstaje nowy budynek jest już wiele mieszkań komunalnych i socjalnych. Nie brakuje głosów, że takie zagęszczanie lokalami komunalnymi jednej okolicy po prostu psuje Orunię. A wszelkie rozmowy na temat rewitalizacji tej części Gdańska można włożyć między bajki.
- Nie rozumiem takich obaw – mówi Majewska. - Orunia wymaga odnowy istniejącej zabudowy. Stan techniczny istniejących budynków jest w dużej części niezadowalający, a standard funkcjonalno-użytkowy lokali odbiega od standardów w innych dzielnicach. Zatem pojawienie się nowej zabudowy w tym rejonie umożliwi stopniową eliminację wyeksploatowanych budynków, a tym samym poprawi wizerunek tej dzielnicy – kreśli optymistyczny scenariusz urzędniczka.
Galeria artykułu