- Likwidacja linii 210 oznacza dla wielu oruniaków konieczność przesiadek, w rezultacie dłuższy dojazd do i z pracy. Wiem, że nie brakuje mieszkańców dzielnicy, którzy na przykład pracują w okolicach Matarni – mówi Mateusz Korsztun, z oruńskiej Rady Dzielnicy.
Urzędnicy zaczęli mówić o likwidacji popularnej linii 210 w kontekście dobiegającej końca ważnej dla Gdańska inwestycji – Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
Ta nowa linia kolejowa, która połączy m.in. Wrzeszcz, Zaspę, Matarnię, Rebiechowo i Osowę jest właśnie na ukończeniu. Na początku września ma zostać oddana do użytku.
I tu pojawia się problem, bo według nieoficjalnych zamierzeń urzędników, może dojść przez to do likwidacji, lub reorganizacji linii 210. Dlaczego? Bo jej bieg pokrywa się w sporej części właśnie z PKM – słyszy się tłumaczenia.
Z takiego obrotu sprawy nie są też zadowoleni mieszkańcy Osowej. Jak przekonują, likwidacja 210-tki oznaczać będzie konieczność przesiadek, a dla niektórych mieszkańców dzielnicy przymus długich spacerów do nowych przystanków.
Kwestia linii 210 połączyła więc mieszkańców różnych dzielnic Gdańska. Powstała nawet petycja, pod którą podpisało się już tysiące gdańszczan.
„Jesteśmy zaniepokojeni informacjami dotyczącymi planowanej likwidacji linii autobusowej 210. Pragniemy wyrazić swoje wątpliwości dotyczące rzekomej "nieprzydatności" tej linii po uruchomieniu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
Linia autobusowa 210 jest bardzo popularnym środkiem transportu wśród pasażerów Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. Niewątpliwie wielu mieszkańców Gdańska codziennie korzysta z tego autobusu.” - czytamy we fragmencie petycji.
Postawieni pod ścianą urzędnicy nagle nie mówią już o likwidacji, a używają popularnego ostatnio słowa i „bezpiecznego”: reorganizacja.
Przedstawiciele Zarządu Transportu Miejskiego wyraźnie grają na zwłokę. Tłumaczą, że zmiany w linii 210 pasażerowie poznają dopiero za kilka miesięcy, kiedy to będzie wiadomo, jakiego kształtu nabierze rozkład jazdy PKM.
- Niewykluczone, że na pewnym odcinku trasy linii 210 nastąpi korekta. Nie oznacza to jednak likwidacji tego połączenia w całości – mówią urzędnicy.
Oruńscy radni dzielnicy wysłali do ZTM-u propozycje, by jakiekolwiek zmiany w kursowaniu linii 210 odłożyć przynajmniej o kilka miesięcy. - Naszym zdaniem, warto po uruchomieniu PKM zbadać, jak kształuje się liczba pasażerów na nowej linii, a także w autobusach 210. I dopiero po tych badaniach, zastanowić się co do ewentualnych korekt. Wcześniej jest to trochę wróżenie z fusów – mówią radni.