Zdaniem niektórych gdańszczan, którzy pokazują nam pełne, nieopróżniane na czas kubły, a na dodatek wskazują na niedziałający gdzieniegdzie system mokre-suche, lipcowa reforma śmieciowa z 2013 roku zupełnie się nie sprawdziła. - Miasto sięgnęło ludziom do kieszeni, zmieciono z powierzchni ziemi mniejsze firmy, a system nadal ma braki – mówią.
Innego zdania jest Piotr Grzelak, wiceprezydent ds. polityki komunalnej w Gdańsku. - Dotychczasowy system gospodarki odpadami komunalnymi się sprawdza – kwituje.
Sprawdza, czy nie, i tak czekają go zmiany. - Musimy dostosować się do standardów, narzuconych nam przez Unię Europejską – mówi wiceprezydent.
I używa jeszcze jednego, ciekawego argumentu:- Ponadto widzimy również konieczność wprowadzenia zmian, które przełożą się na zmniejszenie nagminnego wciąż zjawiska powstawania nielegalnych składowisk odpadów budowlanych.
Pamiętają Państwo, jak dwa lata temu wprowadzający reformę śmieciową w Gdańsku wiceprezydent Lisicki (zastąpił go właśnie Grzelak) deklarował, że nowe prawo znacznie ograniczy, a może wyeliminuje nielegalne składowiska śmieci?
Cóż, tak się nie stało.
Co i kiedy się zmieni?
W dużym skrócie: będziemy segregować jeszcze bardziej szczegółowo, miasto pomoże mieszkańcom z wywozem "nadprogramowych" odpadów, zbliżają się przetargi na wywóz odpadów w Gdańsku.
- Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej - do 2018 roku poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła musi wynieść w gminie 30% całości zebranych odpadów komunalnych, do 2020 roku – 50%. Aby więc mieć pewność, że poziomy te zostaną osiągnięte, od lipca 2016 roku w Gdańsku wprowadzona ma zostać dodatkowa segregacja na poziomie gospodarstw domowych tzw. frakcji szklanej – wyjaśnia Piotr Grzelak.
- Oznacza to, że od 1 lipca 2016 roku zestaw pojemników w każdym gospodarstwie domowym będzie wyglądał następująco: suche+mokre+szkło (dla segregujących) lub zmieszane (dla niesegregujących). W domach jednorodzinnych szkło zbierane będzie do worków dostarczanych przez firmy wywozowe, natomiast w nieruchomościach wielolokalowych oraz firmach – do pojemników na odpady w kolorze zielonym (dostarczą je również firmy wywozowe) – precyzuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Na najbliższą sesję Rady Miasta Gdańska trafi uchwała dostosowująca lokalne rozwiązania prawne do znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz modyfikująca obecnie funkcjonujący system gospodarowania odpadami komunalnymi w Gdańsku.
Na tym nie koniec zmian. - Od początku przyszłego roku chcemy wprowadzić dodatkowe udogodnienie dla mieszkańców - to gmina w ramach systemu gospodarowania odpadami komunalnymi będzie mogła na życzenie mieszkańca odbierać bezpłatnie z jego nieruchomości określone ilości takich odpadów. Limit wynosi 1 m3 (to ok. 1,5 - 2 ton) na gospodarstwo domowe w ciągu 6 lat. Mamy nadzieję, że wprowadzone ułatwienia skutecznie zniechęcą do porzucania poremontowych odpadów na przykład na terenach zielonych, czy w lasach – mówi Grzelak. Choć nie podaje, ile będzie kosztować to miasto i w jaki sposób koszty zostaną przerzucone na gdańszczan.
Spore zmiany szykują się też w połowie przyszłego roku. We wrześniu 2015 kończą się dotychczasowe umowy na wywóz odpadów komunalnych. Przetargi dla nowych wykonawców są w trakcie przygotowywania i zostaną ogłoszone w ciągu 2-4 najbliższych tygodni (do połowy marca 2015).
- Mając na uwadze doświadczenia sprzed dwóch lat, aby uniknąć zamieszania przy ewentualnym wprowadzaniu na rynek nowych firm wywozowych, planujemy przesunięcie zakończenia świadczenia usług przez obecnie pracujące firmy w czterech z sześciu sektorów miasta. I tak: w dwóch sektorach umowy skończą się zgodnie z planem – 30.09.2015, w dwóch kolejnych – 31.10.2015, w dwóch ostatnich – 30.11.2015 – zapowiada Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Nowe firmy będą miały obowiązek dostarczenia ze stosownym wyprzedzeniem do gospodarstw domowych dodatkowych worków i oczipowanych pojemników na odpady szklane.
Nie wiadomo jeszcze, ile wyniesie nowa opłata śmieciowa.
Nie upłynęło jeszcze wiele czasu od ostatniej, zdaniem przynajmniej niektórych kiepsko zaprojektowanej reformy śmieciowej, a urzędnicy już przygotowują kolejne zmiany z odpadami w roli głównej, które dotkną gdańskie gospodarstwa domowe. Tak nakazuje Unia Europejska – tłumaczy magistrat.