Tylko wczoraj wzdłuż Kanału Raduni przejechało blisko 2500 rowerzystów. Patrząc od początku roku, liczba ta rośnie do ponad 151 tysięcy.
Zamontowane na innych ulicach Gdańska liczniki rowerowe wskazują na przykład: Wita Stwosza (od października 2013) – ponad 44 tysiące rowerzystów, Łostowicka (od grudnia 2014) – ponad 69 tysięcy, aleja Żołnierzy Wyklętych (od października 2014) – ponad 52 tysiące, aleja Havla (od grudnia 2014) – ponad 95 tysięcy. Najwięcej rowerzystów notują Pas Nadmorski i Aleja Zwycięstwa (od końca 2013 roku) – jest to blisko 400 tysięcy rowerzystów.
Rowerzyści i piesi skarżą się na...
Jak widać, Kanał Raduni wypada tutaj całkiem znośnie. Licznik rowerowy jest zamontowany na drodze technicznej w okolicy skrzyżowania z ulicą Zaroślak. Brakuje informacji, ilu rowerzystów jedzie na przykład aż do Pruszcza, a ile „tylko” na Orunię. Widać jednak, że droga technologiczna wzdłuż Kanału Raduni cieszy się wielkim zainteresowaniem rowerzystów. Jednoślady można spotkać na całej długości Kanału, od Gdańska aż do Pruszcza.
Rowerzyści chwalą nową trasę, ale wskazują też na problemy. - Podmiejska i Starogardzka. Brakuje normalnego przejazdu dla rowerów – wymieniają jednym tchem. Miłośnicy jednośladów opisują też miejsca, gdzie droga nagle urywa się na kilka metrów, lub gdzie na przykład brakuje kostki, czy stosownych znaków.
Do dyskusji włączają się też piesi. - Niektórzy rowerzyści nie mają za grosz pomyślunku! Pędzą na złamanie karku, nie patrzą, że drogą chodzą ludzie – skarżyli się w rozmowie ze mną oruniacy, których spotkałem na drodze technologicznej, na wysokości Parku Oruńskiego.
Tu ważne przypomnienie: wybudowana wzdłuż Kanału Raduni droga technologiczna nie jest ścieżką rowerową w typowym znaczeniu. Z drogi tej mogą korzystać zarówno rowerzyści, jak i piesi.
Miasto: Wzdłuż Kanału Radni planujemy zmiany, ale...
Wracamy do problemów rowerzystów. Okazuje się, że dobrze zna je miasto. - Została już przygotowana dokumentacja na przebudowę przejazdów rowerowych wzdłuż Kanału Raduni – mówi Remigiusz Kitliński, Oficer Rowerowy w Gdańsku. Niestety jest i zła wiadomość. - Póki co szukamy pieniędzy na realizację projektu – dodaje Kitliński.
Istnieje niewielka szansa, że projekt zostanie zrealizowany jeszcze w tym roku.
Jak udało nam się dowiedzieć, play urzędników dotyczą kilkunastu miejsc na trasie Kanału Raduni.
Są to: droga techniczna na wale Kanału Raduni, w okolicy skrzyżowania z ul. Zaroślak, łącznik ulicy Brzegi i Traktu św. Wojciecha, przejazd przez ulicę Podmiejską, łącznik Raduńskiej i Traktu św. Wojciecha, przejazd przez Nowiny, przejazd przez ulicę Nowiny w rejonie ulicy Niegowskiej, przejazd przez ul. Borkowską, przejazd przez ulicę Ryszarda Tomczaka, przejazd przez ul. Trakt św. Wojciecha wzdłuż Kanału Raduni (ul. Trakt św. Wojciecha 395), przejazd przez ulicę Stromą i łącznik drogi technologicznej z chodnikiem przy ul. Trakt św. Wojciecha 46.
Na Podmiejskiej projekt przewiduje wykonanie przejazdu rowerowego i przejścia dla pieszych przez jezdnie tej ulicy, gdzie zostanie wykonane oznakowanie poziome. Na wszystkich innych „spornych” skrzyżowaniach urzędnicy planują wykonanie dodatkowych przejazdów z kostki. Z kolei na Trakcie św. Wojciecha 46, gdzie nowa droga technologiczna nagle się urywa, miasto zamierza dobudować brakujący odcinek.
Pytamy o inne inwestycje rowerowe
Wszystkie te zmiany być może wejdą w życie w 2016 roku, pod warunkiem, że miasto znajdzie na nie pieniądze. Podobnie rzecz ma się z innym projektem. Miasto planuje wykonanie dobrych połączeń rowerowych wzdłuż Potoku Oruńskiego. Największe szansę na szybką realizację ma odcinek od wejścia do Parku Oruńskiego do zbiornika Augustowska (okolice pętli Świętokrzyska). W kolejce na pewno poczeka dłużej odcinek od zbiornika Augustowska aż do rejony Obwodnicy.
Dużo lepsze wiadomości płyną z ulicy Elbląskiej. Tam na blisko trzykilometrowym odcinku (od ulicy Siennickiej do zakończenia ulicy Miałki Szlak) zostanie wybudowany chodnik i ścieżka rowerowa. - Planowana ścieżka posiadać będzie nawierzchnię z betonu asfaltowego w kolorze czerwonym. Zakończenie realizacji robót przewidziano na koniec września tego roku – mówią urzędnicy.
Tymczasem Orunia musi uzbroić się w cierpliwość.