Wszystko rozegrało się na dobrze znanym Orunianom niestrzeżonym przejeździe, gdzie nie wszyscy respektują znak "stop". Podobnie było i tym razem. Kierowca nie zatrzymał się przed przejazdem i wjechał wprost pod koła pociągu towarowego. Pociąg pomimo małej prędkości przepchnął samochód pomiędzy torami a skrzynkami elektrycznymi o około 10 metrów, a sam zatrzymał się 40 metrów za przejazdem. - Gdyby po drodze stał słup trakcyjny z samochodu nic by nie zostało - relacjonuje jeden z maszynistów - mieli naprawdę dużo szczęścia - dodaje poruszony. Nie wiadomo czy kierowca i pasażer odnieśli jakiekolwiek obrażenia ponieważ zbiegli z miejsca wypadku.
Na miejscu policja zabezpiecza ślady kolizji. Przejazd pozostanie zablokowany najprawdopodobniej przez kilka godzin.