Dokładnie rok temu, 19 maja 2010 roku dodał swój pierwszy wpis na blogu na mojaorunia.pl. Na dzień dzisiejszy ma ich już 35. Od kilkunastu tygodni przoduje w rankingu na najbardziej aktywnego użytkownika portalu mojaorunia.pl a od 10 dni jest radnym osiedla Orunia-Św. Wojciech-Lipce. Mowa oczywiście o użytkowniku gosc19.52. Postanowiłem zadać mu „kilka” pytań.
W jaki sposób dowiedziałeś się o portalu MojaOrunia.pl?
Wielokrotnie przechodząc ulicą Gościnną spoglądałem na baner, który wisiał przy kościele. Nazwa na tyle mi się utrwaliła, że wszedłem z czystej ciekawości.
Skąd pomysł na login „gość19.52”?
Mój pierwszy wygrany konkurs na portalu – „dźwigo-lotto”… Swój typ podałem o 19:52, tak mnie nazwała Yuka29 i już tak pozostało do dzisiaj.
Co skłoniło Ciebie do pisania na portalu?
Niewątpliwie wpływ miał wspomniany wcześniej konkurs. Gdyby nie on, nie odbyła by się rozmowa z Przemkiem Kluz i Piotrem Olejarczykiem, która dała mi pewną motywację do „działania”. Dodatkowo prowadziłem wcześniej bloga o polityce i piłce nożnej, ale coś ciągnęło mnie do lokalnej społeczności.
Pamiętasz swój pierwszy wpis, artykuł na MO?
Pierwszym artykułem była fotorelacja o zimie. Choć zdjęcia nie były najlepsze to mam nadzieję, że udało mi się nadgonić niedociągnięcia ciekawymi opisami. Jeśli chodzi o pierwszy wpis, to już wtedy poczułem „rękę cenzora”. Pierwotnie tytuł miał brzmieć „Cipowa rewolucja”, ale ostało się tylko to drugie wyrażenie. Co ciekawe od tamtego czasu nie spotkałem opisywanego przeze mnie „obiektu”.
Uważasz, że to co opisujesz jest ciekawe?
Nie zawsze jestem zadowolony z tego co napisałem. Czasami to co wydaje mi się słabe okazuje się dobre i na odwrót. Od pewnego czasu korzystam z pomocy znajomych, którzy mają okazję przeczytać moje wypociny. Jeśli im się podoba to uważam, że wpis jest dość ciekawy by znaleźć się na portalu.
Nie omija Cię jednak krytyka…
Krytyka nie jest zła, ale wtedy i tylko wtedy gdy jest ona konstruktywna.
Skąd pomysł na serial p.t „Oruńskie Absurdy i Ciekawostki”?
Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Początkowo miało to być w rodzaju partnerstwa pomiędzy mną a czytelnikami. Planowałem stały cykl. W każdą sobotę miał się pojawiać kolejny wpis, czytelnicy mieli przesyłać swoje propozycje… Wyszło z tego 8 odcinków i wszystkie były moim pomysłem. Niestety wszystko utknęło za sprawą wyborów do Rady Osiedla oraz opieszałości urzędników, którzy zwlekają z odpowiedzią na pytania.
Wspomniałeś o wyborach. Co Ciebie skłoniło do startu po mandat radnego osiedla?
Wiara w to, że Naszą dzielnicę można zmienić na lepsze. Dodatkowo zebrane doświadczenia podczas pracy w Radzie niewątpliwie przydadzą mi się w przyszłości.
Jak rodzina i znajomi zareagowali na wieść, że zostałeś radnym?
Najbardziej zadowolona była grupka radnych, która do końca trzymała kciuki by nieoficjalne wyniki się potwierdziły. Reszta podobnie jak ja. Na początku niedowierzanie, później lekki szok a na koniec gratulacje i… pierwsze zgłoszenia czym ma się zająć Rada.
Masz plan „naprawy” Oruni?
Uznaję zasadę małych kroków. Lepiej zacząć od małych rzeczy takich jak namalowanie pasów na jezdni czy postawienie śmietników niż utknąć przy budowie placu zabaw czy remoncie poszczególnych ulic i chodników. By powiedzieć B trzeba skończyć mówić A…
Jesteś politykiem, dziennikarzem i…
Kibicem Lechii i Wybrzeża Gdańsk
Jak trafiłeś na te stadiony?
Żużel mam we krwi. Mój ojciec był fanatykiem „czarnego sportu” i jakąś cząstkę tego zafascynowania przekazał mnie. Jednak o wiele częściej można mnie spotkać na stadionie przy Traugutta 29, na który zabrali mnie koledzy.
Uważasz się za wiernego kibica?
To zależy jak definiować wiernego kibica. Jestem na każdym meczu Lechii u siebie niezależnie od tego czy to są święta czy urodziny. Dodatkowo byłem na kilku wyjazdach… Inaczej wygląda sprawa z żużlem. Na Wybrzeżu jestem na 2-3 zawodach w sezonie, ale staram się dowiadywać na bieżąco „co się w klubie dzieje”.
Jak skomentujesz zamykanie stadionów?
Dochodzimy do granic pewnego absurdu. Dlaczego zamyka się stadion dla 40 tyś kibiców ze względu na „możliwe incydenty” ze strony kilkunastu, kilkudziesięciu z nich? Dlaczego w takim razie nie zamknie się dróg ze względu na „możliwe incydenty” ze strony pijanych kierowców?
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad z samym sobą przeprowadzał gosc19.52 ;]
PS
Na koniec chciałbym wytłumaczyć pewną kwestię. Nie jestem chory psychicznie i nie jestem narcyzem ;] Jedynym powodem „autowywiadu” była chęć uczczenia rocznicy pierwszego wpisu na blogu ;]
PS2