Koniec z nieuprzątniętymi, zalegającymi na oruńskich podwórkach odpadami wokół śmietników? Jeden z głównych zarządców nieruchomościami na dzielnicy – „Nasza Wspólnota” zapewnia, że tak właśnie będzie. A raczej już jest – od 1 stycznia 2010 roku.
- Nasze pojemniki nie dość, że są rzadko opróżniane, to jeszcze nikt nie sprząta śmieci, które leżą wokoło. Dla przykładu, ta wielka kanapa, którą tu pan widzi, stoi tu już od dłuższego czasu. Nikogo to nie obchodzi. Nikt tego nie sprzątnie. Administracja nie kwapi się w żaden sposób, aby nam pomóc – mówią rozżaleni mieszkańcy.
Pracownicy Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych zapewniają, że nikt im wcześniej tego problemu nie zgłaszał. Po naszym telefonie, inspektorzy z Biura Obsługi Mieszkańców nr 4 ruszyli na ulicę Podmiejską. Kontrola potwierdziła wersję mieszkańców.
- Wezwiemy zarządcę do natychmiastowego uprzątnięcia terenu. Adres ten wpiszemy do naszej książki bieżącej kontroli i będziemy go skutecznie nadzorować – informuje Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK.
Zarządcą budynku jest firma „Nasza Wspólnota”. Na Oruni jest przez nią zarządzanych aż 87 wspólnot.
- Od tego roku to my, a nie BOM jest odpowiedzialny za dbanie o czystość wokół śmietników. I z tego obowiązku będziemy się należycie wywiązywać. Jesteśmy w trakcie podpisywania stosownej umowy z PRSP. Na nasze zlecenie firma ta będzie już nie tylko wywozić śmieci, ale będzie miała również za zadanie sprzątać teren wokół śmietników – tłumaczy Elżbieta Kałużna, kierownik jednostki firmy „Nasza Wspólnota”.
Obecnie dopracowane są jeszcze szczegóły umowy między Przedsiębiorstwem Robót Sanitarno-Porządkowych S.A. a „Naszą Wspólnotą”. Pracownicy tej ostatniej firmy zapewniają, że na dniach wejdzie ona w życie.
Śmieci będą wywożone dwa razy w tygodniu. Dwa razy w miesiącu PRSP ma również zabierać pozostawione przy śmietnikach tzw. śmieci wielkogabrytowe. Los kanapy z podwórka przy ulicy Podmiejskiej 17 wydaje się więc być przesądzony...
Telefon do „Naszej Wspólnoty”: 58 309 00 96