Raduńskiej się udało
Ostatnio pisaliśmy o przewidywanym w tym półroczu remoncie ul. Raduńskiej, która jeszcze w zeszłym roku w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, razem z ul. Piaskową, Perłową i Granitową, kwalifikowała się do remontu. Podczas ubiegłorocznej korekty wszystkie ulice z WPI zostały usunięte. Dwustumetrowy fragment ul. Raduńskiej zostanie jednak wyremontowany.
- Zarząd Dróg i Zieleni wygenerował ze swojego budżetu środki na ten remont – tłumaczy Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ. - Potrzeby i nadzieje mieszkańców zostały rozbudzone, ale kryzysowy budżet po prostu nie pozwolił na większe inwestycje w tym rejonie.
Jak przyznaje dyrektor Kotłowski tę sprawę „wychodził” radny Lech Kaźmierczyk.
- Dwieście metrów to niewiele – przyznaje radny – ale remont zacznie się od najbardziej newralgicznej strony, od ul. Małomiejskiej. Mam nadzieję, że będzie zaczynem dla renowacji reszty ul. Raduńskiej, ale także ul. Piaskowej, Granitowej i Perłowej.
Mieszkańcy tych trzech ulic na pewno też w to wierzą. W końcu to oni codziennie muszą borykać się z garbami na ul. Perłowej, czy potykać o źle ułożoną trelinkę na ul. Granitowej.
Trelinka z lat 80.
- Nie pamiętam, czy ul. Perłowa była kiedykolwiek remontowana – zastanawia się pan Michał Gajownik, mieszkaniec jednego z okolicznych bloków. - Odkąd pamiętam jeździło się tędy po tych płytach. Na stan tej ulicy najgorzej wpłynął okres, kiedy remontowano ul. Małomiejską i ruch ciężkiego sprzętu został poprowadzony pod naszym blokiem.
W tym rejonie mieszka około dwóch i pół tysiąca ludzi. Oprócz fatalnej kondycji dróg, narzekają także na złe rozwiązanie organizacji ruchu.
- Mieszkańców denerwuje ustawienie znaków drogowych zakazujących wjazdu na ul. Perłową od strony ul. Piaskowej – mówi Mirosław Literski, kierownik organizacyjny osiedla wchodzącego w skład Gdańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Przecież zakaz wjazdu z drugiej strony ułatwiałby komunikację. Wyobraźmy sobie sytuację, że w godzinach szczytu mamy awarię na osiedlu i musimy dostać się na ul. Perłową większym sprzętem. Przez ul. Piaskową się nie przedostaniemy. Jest za wąska. A na ul. Małomiejskiej będziemy stać nawet w półgodzinnym korku.
Liczymy na ten remont
- Byłem na spotkaniu z prezydentem Adamowiczem w oruńskiej „melioratce“ – kontynuuje pan Gajownik – i dokładnie pamiętam rozmowę na temat remontu naszych ulic oraz schodów przy ul. Rubinowej. Rozumiem, że jest kryzys, Gdańsk ma inne wydatki, a także, że ulic w podobnym do naszych stanie jest w Gdańsku dziesiątki, ale życzę sobie, by o nas nie zapomniano i żeby zmiany przeprowadzono w możliwie najszybszym czasie.
Na pewno na ZDiZ, radnych oraz Biuro Rozwoju Gdańska, czyli instytucje, które mogą sprawić, że remont tych ulic z powrotem znajdzie się w WPI, może wpłynąć wspólna akcja mieszkańców. Ważne, żeby wyrażali swoje potrzeby w postaci listów, petycji, wtedy rosną szanse, że wnioski zostaną wzięte pod uwagę, a nie pozostaną życzeniowym myśleniem.