Od pomysłu do realizacji
Krystalizują się plany zmian w Oruńskim Parku, o których pisaliśmy już we wrześniu zeszłego roku. Wtedy rewitalizacja była na etapie koncepcji, dzisiaj urzędnicy deklarują konkretne kwoty.
- W tym roku będziemy mogli wydać 800 000 zł. – mówi Ewa Ogińska-Woźniak z Zarządu Dróg i Zieleni. - Dużą część środków pochłoną prace projektowe, ale w drugiej połowie roku wystartują pierwsze prace rewaloryzacyjne.
Najważniejsze, że większość wymienionych w planie koncepcyjnym zmian znajdzie swoje odbicie w rzeczywistości. Będziemy zatem mogli przejść przez bramę wjazdową stylizowaną na przedwojenną, posłuchać koncertu, który odbędzie się w prawdziwej muszli koncertowej, cieszyć się nowymi chodnikami, ścieżkami rowerowymi, murawami wypoczynkowymi i odpocząć w małej lodziarni lub kawiarni, która powstanie w budynku starej wozowni. Najwięcej na rewaloryzacji parku zyskają najmłodsi. Znajdujące się obok parku tereny dawnego ogrodnictwa mają powrócić kształtem do znajdujących się tu kiedyś ogrodów kwaterowych, z tymże powstanie tutaj system placów zabaw dla dzieci, sześciometrowa góra saneczkowa oraz miejsce, gdzie będzie można posadzić drzewo w celu upamiętnienia urodzin dziecka. Więcej informacji na temat planowanych zmian znajdziecie TUTAJ.
Pięknie, ale ile to będzie kosztować?
Na razie nie wiadomo dokładnie, jakie koszta pochłonie rewitalizacja. Pieniądze pochodzić będą z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska. Zarząd Dróg i Zieleni liczy także na wsparcie sponsorów i darczyńców oraz Unii.
- Na pewno nie będziemy robić nic na wyrost i od razu – temperuje Ewa Ogińska-Woźniak. - Zmiany dostosujemy do naszych możliwości finansowych. Jedno jest pewne, chcemy na nowo uczynić Park Oruński wizytówką nie tylko Oruni, ale i całego Gdańska.
Warto zaznaczyć jeszcze, że plany koncepcyjne rewitalizacji parku zostały poddane szerokim konsultacjom. W 2008 roku na oruńskim festynie rozprowadzano wśród chętnych ankiety z zapytaniami dotyczącymi przyszłości parku. Wizje zmiankonsultowano także od strony historycznej. Na ten temat wypowiedzieli się m.in. znawcy historii Gdańska i Oruni, prof. Jerzy Samp oraz prof. Andrzej Januszajtis.
Nie tak szybko...
Na koniec łyzka dziegciu. Musimy ostudzić orunian widzących nasz park odnowionym w krótkim terminie, prace potrwają kilka lat. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli jednak czekać na efekt końcowy tak długo, jak na przykład mieszkańcy Brzeźna. Tamtejszy park rewitalizowano 10 lat...