Ignorancja i arogancja to dwie nierozłączne siostrzyce. Doskonale opisują one kupę, psią kupę, co się panoszy nie bacząc na wymogi higieny i estetykę przestrzeni. Nie baczy ona również na własność, teren miejski czy wiejski, chodnik czy ścieżkę rowerową, kupa sie nie przejmuje, leży i śmierdzi, przyczepia się do butów, do wózków, dzieciom ciekawskim do rękawiczek się przykleja. Uschnięta staje się niezastąpioną kuleczką do kopania. Taka kupa to nie byle temat do dyskusji. Jednakże jak długo by się nad kupą psią nie rozwodzić to aż nie chce sie znajdować w niej walorów, albowiem najlepsza kupa, to ta uprzątnięta, do śmietnika wrzucona.
Co mnie najbardziej złości, to nie zwierz, co kupę uczynił, ale zwierza właściciel. Ignorant, co pragnie psa mieć wypróżnionego bez konsekwencji. Arogant, co każe psu obojętnie gdzie, najlepiej tuż przy chodniku potrzebę fizjologiczną załatwiać.
Rekapitulując - psia kupa i ignorancja śmierdzą jednako.