Przez wiele lat SALOS starał się o to, aby orunianie doczekali się w swojej dzielnicy boiska z prawdziwego zdarzenia. W tej sprawie wysłano wiele pism do gdańskiego magistratu i lokalnych radnych. Nadawcy wskazywali w swoich wnioskach miejsce, które ich zdaniem idealnie nadawałoby się na tego typu inwestycję – był nim teren położony przy ulicy Smoleńskiej, tuż przy Zespole Szkół Przemysłu Spożywczego i Chemicznego. Tam, na miejscu zniszczonych boisk i zdewastowanych trybun, według przedstawicieli SALOS-u miał powstać kompleks sportowo-rekreacyjny. Pomysł ten spotykał się jednak zawsze z odmową urzędników, którzy zasłaniali się brakiem funduszy na przeprowadzenie takiej inwestycji.
Rewolucyjna odpowiedź
Na początku marca Grzegorz Grylak, szef SALOS-u, złożył w tej sprawie kolejne pismo. Szczegółowo o tej propozycji pisaliśmy tutaj. Pod naszym artykułem bardzo szybko pojawiło się ponad kilkadziesiąt komentarzy. Dyskusja była nad wyraz żywa. Choć większość w niej stanowili zwolennicy tej propozycji, to nie brakowało także i jej krytyków. Zastanawiano się ponadto, czy miasto nie odpowie na pomysł SALOS-u w klasycznym stylu: „nie ma pieniędzy”.
Tym razem jednak swoistej tradycji nie stało się zadość. Odpowiedź urzędników jest z tych... rewolucyjnych. Szczególnie dla Oruni, na której realizowane inwestycje można policzyć na palcach, na palcu właściwie.
- Na nieruchomości przy ulicy Smoleńskiej 6/8 zaplanowano budowę pełnowymiarowego boiska piłkarskiego o nawierzchni z trawy syntetycznej, boiska wielofunkcyjnego o nawierzchni z trawy poliuretanowej do w koszykówki i siatkówki oraz zaplecza szatniowo-sanitarnego z infrastrukturą techniczną dla potrzeb boisk wraz z ogrodzeniem terenu. Ze względu na ograniczone miejskie środki finansowe i bieżące inwestycje, czas realizacji przedsięwzięcia został wyznaczony na lata 2011-2014 – fragment oficjalnej odpowiedzi cytuje Edyta Tombarkiewicz z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska.
Coś pięknego dla Oruni
Jak nas poinformowano taka decyzja została podjęta przy współudziale miejskich jednostek: Wydziału Programów Rozwojowych i Wydziału Edukacji. Realizację propozycji SALOS-u zaakceptował również wiceprezydent Andrzej Bojanowski.
Radości nie ukrywa szef SALOS-u.
- Jak powstanie to boisko ze sztuczną nawierzchnią, to będzie coś pięknego dla Oruni. Utworzy się nareszcie baza sportowo-rekreacyjna, na którą tyle osób czekało kilkanaście lat – mówi Grzegorz Grylak.
Już wkrótce postaramy się przedstawić więcej informacji na temat tej inwestycji.