Prezentujemy kolejną, oruńską kronikę policyjną. Materiały przygotował funkcjonariusz I Komisariatu Policji na Oruni, asystent ds. prewencji kryminalnej nieletnich i patologii, aspirant Adam Orlikowski.
Zatrzymany przez policjantów nastolatek ma na swoim koncie aż 23 wymuszenia rozbójnicze. Wszystkich przestępstw dokonał on w przeciągu trzech miesiący.
„Pracowity” nastolatek chciał, jak później tłumaczył policjantom, zbierać pieniądze na papierosy i piwo. Na miejsce „zbiórki” wybrał park położony na ulicy Na Stoku. Młodociany przestępca zaczepiał przechodzących tam nieletnich. Groził im i zabierał pieniądze. W większości były to drobne sumy – do 5 złotych. Wreszcie, któraś z ofiar zgłosiła sprawę na policję. Funkcjonariusze zastawili pułapkę na „pomysłowego przedsiębiorcę”. 6 maja nastolatkowi najwyraźniej znów zabrakło pieniędzy na alkohol i papierosy – i jak zawsze w takiej sytuacji ruszył na łowy. Ponownie do parku. Tam czekali już na niego policjanci. 16-letnim Mateuszem zajmie się teraz sąd dla nieletnich.
Ukradł i żądał okupu
Policjanci zatrzymali na ulicy Żuławskiej mężczyznę, który kilka dni wcześniej ukradł samochód, a później żądał od jej właścicielki okupu za auto.
Przestępca za skradzionego Opla Corsę chciał 1000 złotych. Ofiara wymuszenia zwróciła się o pomoc do policji. Śledczy szybko namierzyli mężczyznę. Okazało się, że wcześniej kierował on do właścicielki Opla różne groźby. Funkcjonariusze zatrzymali 35-letniego Grzegorza S. Za kradzież i żądanie okupu grozi mu teraz nawet do dziesięciu lat więzienia.
Skusił go jednoślad
Stojący na korytarzu jednego z bloków przy ulicy Głuchej rower skusił 16-latka. Dzień później policjanci przypomnieli mu, że jednośladowiec nie należy do niego.
- Chłopak zobaczył rower na klatce schodowej. Postanowił zabrać go „na przejażdżkę”. Tak mu się to spodobało, że postanowił schować rower do swojej piwnicy na ulicy Dworcowej. Planował chyba kolejne wycieczki. Ale tak się nie stanie, udało nam się bardzo szybko namierzyć złodzieja – opowiada aspirant Adam Orlikowski.
Jednak, jak przyznają sami policjanci, w tego typu sprawach wszystko nie zawsze kończy się happy endem. Bardzo często ofierze kradzieży nie udaje już się odzyskać swojej własności.
- Wielu z drobnych kradzieży można by uniknąć, gdyby właściciele lepiej zabezpieczali swoje mienie. Pamiętajmy, że często to okazja czyni złodzieja – mówi Orlikowski.