Wszystko działo się około 6:45. Na przejeździe kolejowym na ulicy Dworcowej były wtedy opuszczone szlabany.
Pod zamkniętymi rogatkami przeszedł mężczyzna, który chciał dostać się na drugą stronę torów. Przeszkodził mu nadjeżdżający pociąg.
- Mężczyzna otarł się o pendolino. Na szczęście nie wpadł pod pociąg. Przeżył, ale trafił do szpitala - mówi Aleksandra Siewiert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna został przebadany alkomatem. Okazało się, że był pijany.
Miał 1.5 promila alkoholu we krwi. Przez godzinę pociągi mogły się poruszać tylko jednym torem. - Ruch w obu kierunkach został już przywrócony - po godzinie 8 mówiła nam Siewiert.