Okoliczni mieszkańcy od lat skarżyli się do magistratu, że nawierzchnia ulicy Głuchej wymaga remontu. - Ta ulica była i jest w tak katastrofalnym stanie. Ciągle trzeba jeździć po ostrych kamieniach, łatwo uszkodzić tu auto - mówił nam kilka lat temu pan Wojciech, jeden z mieszkańców, który od lat 90. prowadził pisemną batalię z magistratem właśnie ws. ulicy Głuchej.
Ulica Głucha liczy sobie kilkaset metrów długości, łączy ulice Przy Torze i Równą. Położone są tutaj domki jednorodzinne i niewielkie kamienice.
Ulica prowadzi też do małego osiedla, do którego wjazd był utrudniony. - Wracaliśmy kiedyś z lotniska. Taksówkarz zatrzymał się kilkaset metrów przed naszym blokiem i powiedział, że on dalej nie pojedzie. Bo nie chce zniszczyć samochodu - opowiadał mieszkaniec Głuchej.
Mijały kolejne lata,ludzie słali kolejne pisma do urzędu, korespondencja z magistratem stale się powiększała, ale na Głuchej wciąż nie pojawiały się ekipy remontowe. Miasto miało zawsze jedno tłumaczenie: w budżecie nie ma pieniędzy.
Radni dzielnicy zaprosili prezydenta Adamowicza na Głuchą
Kilka lat temu sprawą mocno zainteresowała się lokalna Rada Dzielnicy. Doszło m.in. do spotkania z dyrektorem Wydziałów Programów Rozwojowych, gdzie padła obietnica, że ulica Głucha zostanie wyremontowana. Radni dzielnicy na czele z szefową Rady "Orunia-Św.Wojciech-Lipce" Agnieszką Bartków zorganizowali też spacer z prezydentem Adamowiczem, a śp. włodarz Gdańska pojawił się też na ulicy Głuchej, gdzie na własne oczy mógł przekonać się, z czym od lat borykają się tutaj mieszkańcy.
Remont ulicy Głuchej, o czym informuje nas Bartków, właśnie się rozpoczął. Wystające kamienie i luźne kostki brukowe zostaną zastąpione nawierzchnią bitumiczną. Inwestycja została podzielona na dwa etapy. Drogowcy remontują teraz odcinek od skrzyżowania z ulicą Równą do wjazdu na osiedle.
A w 2020 roku remont zostanie dokończony - wymiana nawierzchni obejmie odcinek do ulicy Przy Torze.