To już pewne, nowa szkoła powstanie na ulicy Srebrnej w Gdańsku. Obecnie trwają procedury administracyjno-skarbowe. Na ten moment nie ma informacji, kiedy budowa szkoły się rozpocznie.
Jest jednak konkretny termin, kiedy dzieci będą mogły pójść do nowej szkoły. - Pierwszy dzwonek w szkole na Srebrnej dzieci usłyszą we wrześniu 2023 roku - mówi portalowi MojaOrunia.pl Grzegorz Szczuka, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego.
W ostatnich latach na ulicy Srebrnej miasto wybudowało już przedszkole i żłobek. - Szkoła będzie tu bardzo dobrze pasować - komentuje Przemysław Haluk, przewodniczący Rady Dzielnicy "Orunia Górna- Gdańsk Południe".
Ulica Srebrna leży na południu Gdańska, czyli w tej części miasta, która demograficznie rozwija się najszybciej. Doskonale zdają sobie z tego sprawę urzędnicy, stąd więc decyzja, by południowy Gdańsk zyskał kolejną szkołę.
W dużej mierze będą z niej korzystać dzieci z dzielnicy Orunia-Górna-Gdańsk Południe. Haluk zwraca uwagę, że nowa placówka jest bardzo potrzebna. Obecnie dzieci z jego dzielnicy dojeżdżają do szkoły nr 86, położonej w dzielnicy Ujeścisko-Łostowice. Jest też jeszcze szkoła przy ulicy Hoene na Oruni Górnej.
A potrzeby wciąż rosną. Jak wynika z miejskich statystyk, w dzielnicy "Orunia Górna-Gdańsk Południe" dzieci w wieku 4-6 lat jest obecnie ponad tysiąc. To właśnie ci uczniowie w pierwszej kolejności pójdą za 2-3 lata do nowej szkoły przy ulicy Srebrnej.
Szkoła na Srebrnej ma służyć 700 uczniom. A także okolicznym mieszkańcom, bo miasto myśli również, by w godzinach popołudniowych i wieczornych nowa placówka pełniła też funkcje kulturalno-społeczne. To zrozumiałe podejście, bo południe Gdańska wprawdzie rozrasta się najszybciej, ale brakuje tu społeczno-kulturalnej infrastruktury: bibliotek, domów sąsiedzkich czy np. poradni psychologicznych.
Nowa szkoła pomieści 700 uczniów, ale może się okazać, że to wciąż za mało. Południowy Gdańsk rośnie jak na przysłowiowych drożdżach, a okolica zapełnia się nowymi budynkami. Przyrost mieszkańców, a co za tym idzie także dzieci może być jeszcze większy.
Miasto zdaje sobie z tego sprawę. Jak się dowiedzieliśmy, w sprawie budowy kolejnej szkoły były prowadzone nawet rozmowy z jednym z deweloperów (chodziło o budowę na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego). Na ten moment nie ma jednak żadnych ostatecznych rozstrzygnięć. Wiadomo tylko, że miasto wskazywało na rejon ulicy Bartniczej. Mowa o okolicy, gdzie kiedyś istniał duży zakład Spółdzielni Mleczarskiej Maćkowy, a gdzie w przyszłości powstaną nowe inwestycje mieszkaniowe.
Do tematu wrócimy.