Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Sobota, 22/03/2025

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński blok grozy". Mówił, jak obniżyć ceny mieszkań w Polsce

 4 dodane: 10:04, 10/02/25

tagi:

— Polityka mieszkaniowa tego rządu to jest jakiś żart — na tle "bloku grozy" na Ubocze 24 mówił kandydat na prezydenta, poseł Adrian Zandberg. Przekonywał, że w Polsce powinniśmy rocznie przeznaczać 1 proc. PKB na budownictwo społeczne. Zandberg wszedł też do jednego z mieszkań, po drodze mijając zdewastowaną i ciemną klatkę schodową. — Deweloper otrzymał atrakcyjne działki w Oliwie i z wielką łaską wybudował mieszkania, do których ludzi zostali wtłoczeni — komentowali członkowie Pomorskiej Akcji Lokatorskiej, przyznając, że o temacie Ubocze 24 dowiedzieli się właśnie z naszego portalu.

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził
Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 4

— Jest biznes, który zarabia wielkie pieniądze na transferach gruntu od samorządu. Mamy państwo polskie, które zawodzi na całej linii. I później mamy takie historie, jak tutaj na Oruni. Miasto zrobiło deal z firmą. Na tym dealu świetnie wyszła firma, być może nie najgorzej miasto, ale bardzo kiepsko ludzie, którzy w tym miejscu wylądowali — w niedzielę pod blokiem na Ubocze 24 mówił poseł Adrian Zandberg, kandydat partii Razem na prezydenta Gdańska.

Zandberg nawiązywał do historii powstania Ubocze 24, określanego niekiedy "blokiem grozy". Oddany w 2009 r. budynek Ubocze 24 powstał w ramach programu "Mieszkania za grunt". Miasto w zamian za działki budowlane nieopodal hali Olivia (znakomity pod względem inwestycyjnym teren) dostać miało od spółki PW 14 (później przemianowanej na Olivia Business Center) 221 mieszkań w Rębowie i właśnie na Oruni.

"Polityka mieszkaniowa tego rządu to żart"

— Deweloper otrzymał atrakcyjne działki w Oliwie i z wielką łaską wybudował mieszkania, do których ludzi zostali wtłoczeni — na konferencji mówił Adam Szczepański, członek Pomorskiej Akcji Lokatorskiej, który rok temu przy wsparciu partii Razem kandydował na prezydenta Gdańska.

W rozmowie z portalem MojaOrunia Zandberg przyznawał, że nie może nic obiecywać mieszkańcom Ubocze 24, bo w Polsce potrzeba rozwiązań systemowych, a nie doraźnych. Dopiero takie systemowe zmiany, jego zdaniem, mogą uzdrowić sytuację w wielu miejscach w Polsce, w tym także na Ubocze 24.

Na konferencji kandydat na prezydenta w ostry sposób atakował obecny rząd, którego członkiem jest też Nowa Lewica. Kilka miesięcy temu partia Razem z Zandbergiem na czele zdecydowała się wyjść z Nowej Lewicy.

— Rok temu przed wyborami liczyliśmy, że coś się zmieni. Minął rok i trzeba to powiedzieć otwarcie, polityka mieszkaniowa tego rządu to jest żart. Nic się nie wydarzyło, jeśli chodzi o pieniądze dla samorządów, by budować porządnej jakości budownictwo społeczne. Nic się nie wydarzyło, jeśli chodzi o remonty pustostanów. Nic się nie wydarzyło, jeśli chodzi o patologie najmu krótkoterminowego, który niszczy centra miast — komentował Zandberg.

Poseł Razem krytykował pomysły wprowadzenia projektów typu kredyt 0 proc., które nazwał "dopłatami do deweloperów". — Polska potrzebuje prezydenta, który te kuriozalne pomysły zablokuje — przekonywał.

Kandydat na prezydenta: to obniży ceny mieszkań

Zdaniem Zandberga, w Polsce trzeba wydawać 1 proc. PKB rocznie na budownictwo społeczne. Jego zdaniem, zmniejszyłoby to kolejkę do mieszkań samorządowych, a także spowodowało obniżkę cen mieszkań na rynku komercyjnym.

Przekonywał, że nawet w "biednym i często kiepsko zarządzanym PRL" polityka mieszkaniowa wyglądała lepiej niż obecnie. — Większość ludzi nie ma zdolności kredytowej, by kupić dobrej jakoś mieszkania. Później mamy takie niemoralne historie tak jak tutaj na Oruni. Zamiast nowoczesnej, porządnej polityki mieszkaniowej mamy gettoizacje. Mamy władzę publiczną, która odwraca się od ludzi plecami i mówi ze to nie jest jej problem.

Wystąpieniu Zandberga przysłuchiwali się mieszkańcy Ubocze 24, w tym członkowie zawiązanej dwa lata temu rady bloku. — Od jakiego czasu pan wie, że jest problem na Ubocze 24? — pytała Agnieszka Blank z rady bloku Ubocze 24.

Zandberg odpowiadał, że od trzech, czterech miesięcy.

— A widzi pan, problem jest od 12 lat i nikt się tym wcześniej nie interesował. Teraz się państwo zainteresowali, jak jest kampania — ripostowała Blank.

Związek Lokatorów zacznie się od Ubocze 24?

Mieszkanka przekonywała, że w ostatnich miesiącach współpraca z miastem jest już lepsza, a niektóre mieszkania są już remontowane. Podkreślała jednak, że jest chętna do współpracy także z ludźmi Zandberga i członkami Pomorskiej Akcji Lokatorskiej.

Ci ostatni obiecali spotkać się z mieszkańcami Ubocze 24, wysłuchać ich problemów, a później w miarę możliwości wesprzeć ich w kontaktach z miastem.

Michał Dziergas, radny dzielnicy Śródmieście i członek zarządu Pomorskiej Akcji Lokatorskiej w rozmowie z portalem MojaOrunia mówił, że w planach jest utworzenie Związku Lokatorów w Trójmieście. — To jest inicjatywa, która jest totalnie na początku. Ale chcemy zacząć właśnie od tego w bloku. W Polsce jest mnóstwo lokatorów, którzy mieszkają w lokalach komunalnych. To jest właśnie wspólny mianownik. To jest bardzo duża grupa, którą można połączyć — argumentował.

Dług komunalny liczony w setkach mln zł

Na konferencji Zandberg odpowiedział też na nasze pytanie: co zrobić z długiem komunalnym, który w Gdańsku już dawno przekroczył 100 mln zł? I jak postępować z lokatorami, którzy nie płacą czynszu?

Zandberg mówił, że istnieją różne programy odpracowywania długu. Podkreślał jednak, że "nie są to sytuacje zero-jedynkowe". — Ja nie mam romantycznego obrazu w tej sprawie. Ale to nie jest tak, ze kwestia niespłaconych czynszów powoduje, ze mamy w polskich miastach problem mieszkaniowy. Problem jest związany z tym, jak funkcjonuje rynek mieszkań i że jest dramatyczny deficyt mieszkań w budownictwie społecznym — odpowiadał.

Kandydat na prezydenta Polski został też zaproszony do jednego z mieszkań na Ubocze 24. Po drodze musiał minąć zdewastowaną klatkę i ciemny korytarz, na którym nie działało światło.

Dewastacje to poważny problem na Ubocze 24. W tekście z 2011 r. pokazaliśmy, że miasto praktycznie "zrzuca" na Ubocze 24 kogo popadnie i nie prowadzi żadnej polityki. Niektórzy mieszkańcy Ubocze 24 mówili nam wprost: urzędnicy tworzą na Oruni getto.

Gdy dwa lata temu zawiązał się pakt w sprawie Ubocze, mieszkańcy bardzo mocno prosili miasto, by "nie wprowadzało nam tu konfliktowych ludzi z Gdańska".

Galeria artykułu

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński blok grozy". Mówił, jak obniżyć ceny mieszkań w Polsce

Kandydat na...

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński blok grozy". Mówił, jak obniżyć ceny mieszkań w Polsce

Kandydat na...

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński blok grozy". Mówił, jak obniżyć ceny mieszkań w Polsce

Kandydat na...

Kandydat na prezydenta Polski odwiedził "oruński blok grozy". Mówił, jak obniżyć ceny mieszkań w Polsce

Kandydat na...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (2)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

77.253.221.*

10:30, 12/02/25

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.64.30.*

06:04, 12/02/25

Odważnie!

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie ogłoszenia

• Wiecej ogłoszeń