Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Wtorek, 19/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Kolejne wybory na horyzoncie, warto głosować?

 1 dodane: 14:01, 28/08/13

tagi:

Budżet obywatelski w Gdańsku coraz bliżej – już jutro (29.8) radni miasta będą głosować stosowną uchwałę. Nie brakuje jednak osób, które mocno krytykują niektóre zapisy projektu. Politycy bronią dokumentu. A mieszkańcy? Mogą się cieszyć z nowego prawa?

Ewa Lieder i Lida Makowska, liderki społecznej Kampanii, które chcą budżetu obywatelskiego w Gdańsku
Ewa Lieder i Lida Makowska, liderki społecznej Kampanii, które chcą budżetu obywatelskiego w Gdańsku
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

O budżecie obywatelskim pisaliśmy tutaj. W dużym skrócie, o co w nim chodzi: mieszkańcy zgłaszają swoje propozycje niewielkich inwestycji w mieście, później następuje  ich prawno-formalna selekcja, a po tym wnioski są już głosowane przez gdańszczan. Projekty, które zyskają najwięcej głosów, MUSZĄ zostać zrealizowane przez urzędników.

Przykładowo, jeżeli jakiś mieszkaniec Oruni „walczy” od wielu lat o plac zabaw na swojej ulicy, teraz oprócz słania kolejnych dokumentów i żebrania u urzędników, ma jeszcze inną opcję. Może zgłosić taki projekt do budżetu obywatelskiego, odpowiednio go opisać i umotywować, a później jeszcze musi zrobić mu...wyborczą kampanię.

Tak, aby zagłosowało na niego jak najwięcej ludzi. Bo jak to w demokracji, ilość liczy się bardziej od jakości.

Oczywiście to tylko zarys koncepcji, która lepiej, czy gorzej, ale funkcjonuje już w blisko 20 miastach w Polsce. W kwestii budżetu obywatelskiego diabeł, tu bez niespodzianki, jak zawsze tkwi w szczegółach. Te ostatnie są żywo dyskutowane w Gdańsku.

Strony „sporu” są właściwie dwie. Jedna opcja to lokalni politycy Platformy Obywatelskiej, druga - przedstawiciele społecznej Kampanii (głównie członkowie rad osiedli i dzielnic w Gdańsku) na rzecz wprowadzenia budżetu obywatelskiego w mieście.

Przez ostatnie trzy tygodnie w Gdańsku obie strony zastanawiały się (wspólnie i osobno), jak ostateczny kształt uchwały w sprawie budżetu obywatelskiego ma wyglądać. Te dywagacje zbliżają się do finału – jutro radni miasta będą już głosować stosowny dokument. Zapisy tej uchwały zdecydują, kto, kiedy, gdzie i na co będzie w Gdańsku głosował.

Obie strony w kilku kwestiach doszły do porozumienia, ale w dwóch kluczowych sprawach nie udało znaleźć się kompromisu. Ostateczna decyzja należy tutaj jednak do polityków PO.

Ale po kolei. Najpierw kilka zmian do projektu (pisaliśmy o nim tutaj), które wnieśli członkowie wspomnianej wyżej Kampanii. A z którymi zgodzili się politycy i urzędnicy.

- Każdy mieszkaniec będzie mógł zagłosować na pięć projektów w budżecie obywatelskim. We wcześniejszym pomyśle radnych PO, gdańszczanin mógł zakreślić tylko jeden wniosek w głosowaniu.

- Komisja oceniająca wnioski będzie mogła decydować tylko w kwestiach formalno-prawnych, nie merytorycznych.

- Obrady Komisji będą jawne. Będą odbywać się w Sali Herbowej Ratusza i każdy mieszkaniec będzie mógł się im przysłuchiwać.

- Każdy odrzucony z przyczyn prawno-formalnych wniosek doczeka się stosownego uzasadnienia.

Dzielące obie strony kwestie wydają się być o wiele istotniejsze. Radni PO nie zgodzili się, aby projekty do budżetu obywatelskiego głosować „dzielnicami”. W przygotowywanej przez polityków uchwale znajdzie się zapis, który podzieli Gdańsk na 6 okręgów konsultacyjnych (nie różnią się niczym od 6 okręgów wyborczych).

W każdym z nich „do wydania” będzie 1,5mln złotych. Orunia będzie rywalizować o pieniądze z takimi dzielnicami jak: Brzeźno, Nowy Port, Letnica, Stogi, Przeróbka, Krakowiec-Górki Zachodnie, Wyspa Sobieszewska, Rudniki, Olszynka. 

- Taki podział na okręgi jest absolutnie dla nas niezrozumiały, chyba że traktować to jako kryterium polityczne. Okręgi wyborcze w Gdańsku to podział sztuczny, nie odzwierciedlający rzeczywistych relacji społecznych – mówił na zwołanej dzisiaj przez Kampanię na rzecz budżetu obywatelskiego w Gdańsku konferencji prasowej Piotr Dwojacki, przedstawiciel Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny.

I przedstawiał inne, jego zdaniem znacznie lepsze rozwiązanie. - Zaproponowaliśmy projekt, w którym każda dzielnica w głosowaniu do budżetu obywatelskiego ma „do wydania” 75 tysięcy złotych plus dodatkową sumę pieniędzy, zależną od liczby mieszkańców. W ten sposób również i małe dzielnice mają szansę, aby kilka projektów zostało przeprowadzonych także u nich.

Co na to radni PO?

- W pilotażowym projekcie do budżetu obywatelskiego zaproponowaliśmy podział na 6 okręgów, ale byliśmy otwarci na ich korektę. Niestety z drugiej strony spotkaliśmy się z zacietrzewieniem, miało być podział na 34 jednostki i koniec. O żadnej innej dyskusji nie było mowy – mówi nam Piotr Borawski, radny PO. - Mamy inną filozofię podziału pieniędzy w budżecie obywatelskim. Chociaż w kolejnych latach nie wykluczamy swoistego podziału na projektu ogólnomiejskie i ogólnodzielnicowe w budżecie obywatelskim – dodaje radny.

W przyszłym roku głosowanie do budżetu obywatelskiego odbędzie się więc na warunkach radnych PO. 1,5 miliona na każdy z sześciu okręgów wyborczych/konsultacyjnych w Gdańsku.

Druga sporna kwestia dotyczy zakresu wniosków, które będą mogli zgłaszać mieszkańcy Gdańska do budżetu obywatelskiego. Przypomnijmy, według projektu radnych PO jest sześć takich kategorii: tereny rekreacyjne i ich infrastruktura, wiaty i otoczenie przystanków, zmiany w organizacji ruchu, bezpieczeństwo, naprawa infrastruktury, remont miejskiego obiektu użyteczności publicznej.

Po trwających ponad trzy tygodnie rozmowach udało się dołączyć jeszcze jedną kategorię: koszt dokumentacji projektowej (np. opracowania rewitalizacji Parku).

Jednak według „strony społecznej” (nazwa jest mocno umowna) to stanowczo za mało.

- Chcieliśmy, aby mieszkańcy mogli zgłaszać wszystkie zadania, które może realizować gmina. Budżet obywatelski ma przecież formę edukacyjną, dzięki której można rzeczywiście rozpoznać potrzeby mieszkańców. Tymczasem okazuje się, że są sprawy, których gdańszczanie do budżetu obywatelskiego nie mogą zgłaszać. Nie rozumiemy takiego podejścia – komentowała Lidia Makowska, reprezentanta Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny.

Według głosowanych jutro zapisów, mieszkaniec Gdańska nie będzie mógł na przykład zgłosić do budżetu obywatelskiego wniosku o dodatkowe patrole straży miejskiej w danym rejonie. - Doszło do takiego kuriozum, że mieszkaniec będzie mógł postulować o modernizację biblioteki pod kątem budowlanym, ale nie pod kątem zwiększenia księgozbioru – dopowiadał Dwojacki.

Radni PO patrzą na sprawę podobnie, ale...
- Docelowo my jesteśmy właśnie za takim modelem: aby w projektach, które zgłaszają mieszkańcy nie było takich ograniczeń. Ale w tym roku, gdzie zostało nam bardzo mało czasu na przeprowadzenie wszystkich formalności związanych z budżetem obywatelskim, zdecydowaliśmy, że warto wprowadzić taki podział - tłumaczy Borawski.

Mimo sporych różnic właściwie wszyscy są zgodni: dobrze się stało, że już za kilka tygodni w Gdańsku ruszy procedura, związana z budżetem obywatelskim. I że mieszkańcy będą mieli takie narzędzie w swoich rękach.

Projekt współfinansowany przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej

Głosowanie gdańszczan do budżetu obywatelskiego odbędzie się na początku 2014 roku. Zwycięskie projekty mają zostać zrealizowane jeszcze w tym samym roku.
Aby dowiedzieć się więcej o budżecie obywatelskim, a także jak skutecznie organizować się i zarządzać przestrzenią własnego sąsiedztwa wejdź na Poradnik Miejski.
Znajdziesz tam artykuły, dział pytania i odpowiedzi oraz ważne pliki do pobrania.
Jeśli nie znajdziesz interesującej Cię problematyki, zadaj pytanie na redakcja@mojaorunia.pl, a my postaramy się znaleźć odpowiedź i umieścić ją w Poradniku Miejskim.

Galeria artykułu

Ewa Lieder i Lida Makowska, liderki społecznej Kampanii, które chcą budżetu obywatelskiego w Gdańsku

Ewa Lieder i...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (0)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie ogłoszenia

• Wiecej ogłoszeń