Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Rewitalizacja Oruni: Na czym to właściwie miałoby polegać?

 1 dodane: 16:28, 07/10/15Quo vadis Gdańsku? Orunia

tagi:

Urzędnicy coraz głośniej mówią o tym, że rewitalizacja Oruni to priorytet dla miasta. Pieniądze mogą tutaj popłynąć szerokim strumieniem już w najbliższych latach. Jak powinna wyglądać wzorowa rewitalizacja? Czego trzeba się wystrzegać? Na co wpływ będą mieli mieszkańcy?

Rewitalizacja Oruni: Na czym to właściwie miałoby polegać?
Rewitalizacja Oruni: Na czym to właściwie miałoby
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

Pod koniec września prezydent Adamowicz przedstawił listę inwestycji, które jego zdaniem w latach 2014-2020 warto w Gdańsku zrealizować w pierwszej kolejności. W tej wyliczance znalazła się też rewitalizacja Oruni (obok między innymi Biskupiej Górki).

Na czym właściwie taka finansowana ze środków Unii Europejskiej odnowa Oruni powinna polegać? Na co wydać pieniądze? Czy i kiedy miasto powinno pytać o zdanie tutejszych mieszkańców? Czy można „zepsuć” rewitalizację?

O to wszystko zapytaliśmy Łukasza Pancewicza z Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, który jako pracownik urzędu miasta Łodzi wspierał ekspercko prace nad programem rewitalizacji miasta.

Rewitalizacja oznacza...

Czym właściwie jest rewitalizacja?

"Książkowa" definicja mówi: " Rewitalizacja stanowi proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych, prowadzony w sposób kompleksowy, poprzez zintegrowane działania na rzecz lokalnej społeczności, przestrzeni i gospodarki, skoncentrowane terytorialnie, prowadzone przez interesariuszy rewitalizacji na podstawie gminnego programu rewitalizacji”.

Trzeba przyznać, że taki język do wielu w ogóle nie przemówi. Definicja jest po prostu zbyt skomplikowana.

To jeszcze raz: co to jest rewitalizacja?

- Celem rewitalizacji jest poprawa sytuacji danej dzielnicy, tak by nie była już ona „złym adresem”. Rewitalizacja to duży zastrzyk gotówki dla danej dzielnicy, ale jest to zastrzyk na krótki moment. Tymczasem sam proces zmian jest długotrwały, wychodzi znacznie poza czas finansowania. Rewitalizacja musi więc być przeprowadzona mądrze, nie wystarczy wydać pieniędzy na przykład tylko na remonty – tłumaczy Pancewicz.

Rewitalizacja dla mieszkańców, ale i z mieszkańcami

Takie myślenie widać też w nowych zasadach finansowania projektów rewitalizacyjnych. - Główna zmiana, na którą szczególnie zwraca uwagę Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego, to nacisk na rozwiązywanie problemów społecznych. Inwestycje w infrastrukturę (remonty ulic, kanalizacji, remonty kamienic) mogą być realizowane, jeśli są ściśle powiązane z rozwiązywaniem problemów, jak walka z ubóstwem i wykluczeniem – wyjaśnia Pancewicz.

A to oznacza, że rewitalizacja dzielnicy musi zostać przeprowadzona dla mieszkańców, ale też i z ich pomocą. Nie chodzi o to, że mieszkańcy mają nagle sami remontować ulice. Ale dla danej inwestycji mogą pojawić się zapisy, które mówią jasno, że do jej realizacji musi zostać zatrudniona określona liczba osób, która mieszka w danej dzielnicy.

Są i inne sposoby na „wzmacnianie” lokalnej społeczności.

- Nie warto robić tylko remontów, ale trzeba też dofinansować działania z ludźmi. Trzeba ich wesprzeć, żeby poczuli się pewniej - w zdobywaniu pracy, żeby się lepiej organizowali i dbali o swoją dzielnicę oraz żeby byli partnerami w procesie jej odnowy – mówi przedstawiciel Politechniki Gdańskiej.

Rewitalizacja nie polega na wyrzucaniu ludzi z ich dzielnicy

Jak przekonuje ekspert, tylko takie działania mogą sprawić, że dzielnica zacznie się zmieniać na lepsze i że proces odnowy będzie trwał także i w kolejnych latach. - Rewitalizacja nie polega na następującym schemacie: wkładamy mnóstwo pieniędzy w dzielnicę, robimy infrastrukturę, wyburzamy niepotrzebne domy, a część mieszkańców przenosimy w inne miejsca. To nie jest rewitalizacja. Rewitalizacja zawsze musi być dla ludzi, którzy mieszkają w odnawianej dzielnicy – mówi Pancewicz.

Z pieniędzy przeznaczonych na rewitalizację Oruni raczej nie da się więc sfinansować na przykład budowy wiaduktu dla samochodów. - Pieniędzy trzeba szukać z innych źródeł – uważa nasz ekspert.

Jak widać, rewitalizacja może „pójść nie tak”. - Widzę pokusę szybkiego wydatkowania pieniędzy dla szybkiego "efektu". Jesteśmy już w pierwszym roku perspektywy 2014-2020, a to będzie sprzyjać pośpiesznym decyzjom, podczas gdy praca społeczna wymaga czasu – przekonuje Pancewicz.

Dobra rewitalizacja to współpraca

- Wyzwaniem będzie też dobra diagnoza, co robić, jak najlepiej wydać pieniądze, żeby program społeczny nie był "dokładką" do remontu, żeby albo żeby się z nim nie rozminął. Zawsze można zorganizować festyny czy "animacje" dzielnicy - trudniej przepracować solidnie od podstaw trudny program społeczny. Atutem Oruni jest tu siła organizacji, które są już na miejscu i do lat pracują z mieszkańcami – uważa przedstawiciel PG.

Podstawą dobrej rewitalizacji, zdaniem Pancewicza, jest zbudowanie dobrego partnerstwa na linii miasto – lokalne organizacje pozarządowe i instytucje. - Trzeba wspólnie się zastanowić, co ta rewitalizacja ma osiągnąć, jak ma zmienić dzielnicę. Pieniądze, które przyjdą z rewitalizacją mogą w tym pomóc, ale je trzeba traktować jako (dość krótkotrwały) środek, a nie cel. Proces rewitalizacji to lata i będzie on trwał dłużej niż do 2020 roku – uczula nasz rozmówca.

Rewitalizacja Oruni: Macie pytania do urzędników?

- Wyzwaniem będzie też zaangażowanie innych stron, na przykład lokalnego kapitału. To jest jeden z celów rewitalizacji, sprawić, żeby proces był realizowany także siłami prywatnymi. Prywatni przedsiębiorcy, którzy działają na miejscu czy wspólnoty mieszkaniowe, które mogą wykorzystać swoje środki, powinny być także zaangażowane i włączone w dyskusję o rewitalizacji.

Miasto musi przystąpić do sporządzenia nowego programu rewitalizacji Oruni. Kiedy dokładnie? Na jakim etapie o zdanie zostaną zapytani mieszkańcy Oruni? W kolejnym artykule przedstawimy odpowiedzi gdańskich urzędników.

O co chcielibyście, byśmy zapytali przedstawicieli Referatu Rewitalizacji? Temat oczywiście to rewitalizacja Oruni. Piszcie w komentarzach!

 

Galeria artykułu

Rewitalizacja Oruni: Na czym to właściwie miałoby polegać?

Rewitalizacja...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (3)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

89.67.68.*

14:29, 08/10/15

Orunia to tylko dzielnica która miesci sie 500m-1km od centrum a wygląda jak Getto i wieś :) to co ze trakt jest wyremontowany skoro wejdziesz w pierwsza lepsza uliczkę i masz ciarki na ciele

zgloś naruszenie
awatar

gosc

79.186.39.*

23:21, 07/10/15

Orunia powinna być objęta systemem monitoringu.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

109.241.194.*

19:05, 07/10/15

A co z dorobkiem projektu Quo vadis Orunio ? Czy nie można go wykorzystać przy planowaniu rewitalizacji Oruni...

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA