Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Orunia się wyludnia i starzeje. Seniorzy mogą liczyć na wsparcie, ale czy chcą z tego korzystać?

 1 dodane: 07:00, 09/02/17

tagi:

Patrząc na dane dotyczące Oruni można dojść do dwóch wniosków: z roku na rok maleje liczba tutejszych mieszkańców, a na dodatek dzielnica robi się coraz starsza. Wiedzą o tym tutejsi radni dzielnicowi, którzy do takiej rzeczywistości muszą odpowiednio dopasować swoją politykę. Także i przedstawiciele lokalnych organizacji pozarządowych prowadzą szereg działań, których adresatem są właśnie seniorzy.

 Orunia się wyludnia i starzeje. Seniorzy mogą liczyć na wsparcie, ale czy chcą z tego korzystać?
Orunia się wyludnia i starzeje. Seniorzy mogą
Fot. materiały udostępnione przez organizatorów Uniwersytetu III Wieku

Fotografia 1 z 1

Miejskie statystyki nie pozostawiają cienia wątpliwości: w ostatnich kilku latach Orunia powoli się wyludnia. W 2009 roku mieszkało tutaj 16410 osób, w 2010 – 16054, 2011 – 15923, 2012 – 15623, 2013 – 15498, 2014 – 15249. W 2015 liczba ta po raz pierwszy spadła poniżej 15 tysięcy i wyniosła 14968.

Taki spadek notują też inne dzielnice – gorzej niż na Oruni sytuacja wygląda m.in. w Brzeźnie, Letnicy, Aniołkach, Młyniskach, Oliwie, Rudnikach, Śródmieściu, czy we Wrzeszczu. Z kolei wielki przyrost ludności notują – tu bez niespodzianki – dzielnice położone na południu Gdańska: Jasień, Ujeścisko-Łostowice, czy Chełm. Ta część miasta rozbudowuje się najszybciej, jak grzyby po deszczu powstają tutaj kolejne osiedla.

Dlaczego jest coraz mniej oruniaków?

Jest przynajmniej kilka powodów, dla których z roku na roku jest mniej oruniaków. Na pewno pod uwagę trzeba wziąć migrację, i to zarówno taką lokalną, jak przeprowadzka do innej dzielnicy Gdańska, lub w inne rejony Trójmiasta, jak i na przykład migrację zarobkową poza Polskę.

Inna kwestia: na Oruni wyburzane są kolejne budynki, a nowych inwestycji mieszkaniowych wciąż jest tutaj jak na lekarstwo. Są i niekorzystne dla tej dzielnicy decyzje administracyjne, chociażby „oderwanie” od Oruni kawałka terenu (i przyłączenie go do Chełmu) w rejonie ulicy Małomiejskiej, gdzie powstaje nowe osiedle.

Nie można jednak zapominać i o innym ważnym czynniku. Tutaj w sukurs znów przychodzą miejskie dane, dotyczące demografii – otóż na Oruni obecnie niemal co piąty mieszkaniec ma 64 i więcej lat. Pod tym kątem „starszymi” dzielnicami są tylko: Oliwa, i budowane w latach 60 i 70. Zaspa i Żabianka. „Najmłodsze” miejsca w Gdańsku to znów najczęściej południe miasta, między innymi Ujeścisko-Łostowice, gdzie na blisko 23 tysiące mieszkańców, ledwie 1668 osób ma 64 lub więcej lat. Cóż, z biologią nikt jeszcze nie wygrał.

W ostatnich latach na Oruni można zauważyć następującą prawidłowość: maleje liczba mieszkańców, a jednocześnie jest coraz więcej osób starszych. Dla przykładu: w 2013 roku było 15498 oruniaków, z tego 2812 osób w w wieku 64 i więcej lat. 2014 to odpowiednio: 15249 i 2895. 2015 – 14968 i 2951.

Seniorzy mogą liczyć na wsparcie radnych dzielnicowych

O tym wszystkim wiedzą tutejsi radni dzielnicowi, którzy już teraz dopasowują do całej sytuacji swoją politykę. Co roku wydają część swoich pieniędzy na wsparcie oruńskich seniorów. - Orunia się starzeje, oczywiście podobnie rzecz wygląda na przykład w dzielnicach spółdzielczych typu Zaspa, czy Żabianka – mówi Maciej Kochanowski, przewodniczący Rady Dzielnicy „Orunia-Św. Wojciech-Lipce”.

- W budżecie naszej Rady przeznaczamy kilka tysięcy złotych na wsparcie seniorów, a przypominam że cały nasz roczny budżet to około 60 tysięcy złotych. Współpracujemy z tutejszymi klubami seniora, sponsorujemy szereg działań, obojętnie czy są to zajęcia sportowe, warsztaty, czy wycieczki – dopowiada.

Na ten "uniwerek" zapisało się kilkadziesiąt osób

Kochanowski jest też jednym z pomysłodawców projektu oruński Uniwersytet III Wieku, który w zeszłym roku cieszył się sporym zainteresowaniem. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu seniorów z Oruni, którzy bezpłatnie mogli skorzystać między innymi z zajęć sportowych w Parku Oruńskim, warsztatów w Gościnnej Przystani, lub wycieczek w różne części Pomorza.

Koordynatorką całego projektu była Marianna Mierzwińska, przedstawicielka Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej, która na co dzień pracuje w oruńskim Domu Sąsiedzkim. - Uniwersytet dla osób starszych to naprawdę fajna forma spędzania czasu dla seniorów. To świetny sposób na aktywizację ludzi. A co tu dużo mówić, taka aktywizacja w dzielnicy, która z roku na rok jest coraz starsza, na pewno jest potrzebna – mówi.

Jak żyje się zagranicznym seniorom?

W tym roku taki Uniwersytet raczej nie wystartuje (poprzedni był sfinansowany ze środków z budżetu obywatelskiego), ale Mierzwińska mówi już o innych pomysłach. - Dyskutowaliśmy o międzynarodowej integracji osób starszych. W projekcie uczestniczyłoby kilku oruniaków, którzy pojechaliby do innych krajów, spotkali się z tamtejszymi seniorami, wymienili doświadczeniami. A później „zagranica” przyjechałaby na Orunię.

W dzielnicy świetnie funkcjonuje też organizowany przez Stacja Orunia projekt ZDolna Orunia. To projekt, który sam w sobie nie jest skierowany tylko do osób starszych, ale jak pokazuje praktyka sporo właśnie takich ludzi z niego korzysta. I co ciekawe, to seniorzy, pokazując swoje umiejętności (np. kulinarne, czy związane z rękodziełem) są tutaj nauczycielami dla młodych.

Z tych wszystkich atrakcji korzysta stałe grono osób. Dlaczego tylko oni?

Nasi rozmówcy przyznają jednak, że z tego typu opisanych wyżej projektów korzysta z reguły zamknięte grono osób. W dzielnicy, gdzie liczba osób mających 64 i więcej lat sięga blisko trzech tysięcy, zaledwie kilkadziesiąt ludzi decyduje się na wzięcie udziału np. w zajęciach Uniwersytetu III Wieku, czy w spotkaniach koła seniora. Dlaczego tak mało?

Oczywiście część ludzi starszych na Oruni nie potrzebuje żadnych wspólnych zajęć, bo doskonale radzą sobie sami i na co dzień są aktywni. Są też i osoby, które z racji chorób i sędziwego wieku nie są w stanie już wyjść z domu. Za każdym razem gdy rozmawialiśmy z salezjańskimi współpracownikami, którzy regularnie pomagają biednym oruniakom, słyszeliśmy opowieści o dziesiątkach adresów na Oruni, do których wolontariusze donoszą żywność. Mieszkający tam ludzie ledwo wiążą koniec z końcem, są słabi, schorowani, a czasami – umierający.

Jak dotrzeć do innych? Plakaty, internet, kościół, ale i door-to door

Mimo wszystko spora część starszych oruniaków ma możliwość skorzystania z bezpłatnych zajęć i form wspólnego spędzania czasu, ale tego nie robi.

- Na pewno organizatorzy przedsięwzięć, które skierowane są do seniorów, powinni korzystać z różnych kanałów informacji. Plakaty, ulotki, internet, ale i kościół, gdzie ksiądz z ambony może wygłosić stosowne ogłoszenie – mówi Kochanowski.

A Mierzwińska dodaje. - Kiedy informowaliśmy o projekcie Uniwersytetu III Wieku, wyszłam w dzielnicę z plakatami. Podchodziły do mnie starsze osoby, mogłam bezpośrednio opowiedzieć, o co w tym wszystkich chodzi. Mimo wszystko, rozwieszanie plakatów to chyba jednak zbyt mało. Bardziej sprawdza się forma door-to-door, gdzie wolontariusze pukają do każdego mieszkania. Oczywiście nie wszędzie zostaną wpuszczeni, ale mimo wszystko więcej osób dowie się o ciekawym projekcie, a tym samym jest szansa, że więcej osób z niego skorzysta.

Galeria artykułu

 Orunia się wyludnia i starzeje. Seniorzy mogą liczyć na wsparcie, ale czy chcą z tego korzystać?

Orunia się...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (4)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

185.137.18.*

21:57, 27/02/17

W starszym wieku potrzeba dobrej opieki dla seniorów i rehabilitacji. Tu mają dobrą ofertę masaży www.gdanskrehabilitacja.pl

zgloś naruszenie
awatar

gosc

193.105.63.*

15:14, 13/02/17

orunia jest odcięta szlabanami... kto chce mieszkać na takiej dzielnicy?!?

zgloś naruszenie
awatar

gosc

195.246.216.*

12:37, 09/02/17

Do przyczyn wyludnienia TRZEBA też dodać "oruńskie szlabany". Każdy chce żyć łatwiej, nie trudniej. Mieszkańcy widząc, że Miasto nic nie robi by im ulżyć, uciekają stąd. Też interesowałem się sprzedażą lokalu. ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.23.253.*

11:22, 09/02/17

Dużo mieszkań stoi na Oruni pustych. Gdyby była możliwość aby potrzebujący otrzymał status najemcy lokalu nie jeden skorzystałby. Nawet na własny koszt gdyby wykonał remont i tak taniej wychodzi niż wynajmować u ...wiecej

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA