Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Orunia bluesem...zasłynie?

 1 dodane: 13:34, 07/08/13

tagi:

To już pewne – Orunia będzie miała imprezę, jakiej jeszcze tutaj nie było. Ba, w całym Gdańsku próżno szukać podobnego wydarzenia. 14 sierpnia o godzinie 19 na placu przy Gościnnej Przystani szykuje się trzygodzinny koncert bluesowo-rockowy. A za rok...może festiwal w Parku Oruńskim?

Orunia bluesem...zasłynie?
Orunia bluesem...zasłynie?
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

Granie w ubojni kurczaków, lokalny Open'er, 13-letnia gitarzystka, druga żona Micka Jaggera, trzygodzinny „huk na Oruni” - tak, to wszystko się tutaj znajdzie. Ale po kolei.

O imprezie zaczęło być głośno już ponad dwa miesiące temu. Na tyle, że swój udział w tym wydarzeniu zapowiedzieli niedawno fani bluesa...z Niemiec. Organizatorzy liczą, że na koncert przyjdą tłumy ludzi. W całym mieście rozwieszane są plakaty, informacja dociera do coraz większego grona osób.

Początkowo sierpniowy koncert miał odbyć się na terenie działek w pobliżu Parku Oruńskiego. Na takie rozwiązanie nie zgodziło się jednak kilku działkowców. Na szczęście organizatorzy koncertu mieli „plan B” i impreza wystartuje w innym miejscu. W oruńskim Domu Sąsiedzkim, przy ulicy Gościnnej 14.

Na takie rozwiązanie zgodził się zarządca tego miejsca – Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej. I kolejna dobra wiadomość: finansowej pomocy udzieli wahające się jeszcze do niedawna Europejskie Centrum Solidarności.

Budżet imprezy jest wciąż dopinany, ale wygląda na to, że jednak się uda. I oruniacy będą mieli u siebie pierwszy taki koncert.

- 14 sierpnia gramy na pewno. To będzie wielkie wydarzenie, prawdziwa uczta dla ucha – emocjonuje się Edmund Sumisławski, mieszkaniec Żuławskiej i pomysłodawca całego przedsięwzięcia. Ten 64-letni nad wyraz energiczny mężczyzna ostatnie dni spędza, kursując między drukarniami (ulotki same się nie wydrukują i nie rozniosą) i kolejnymi spotkaniami z potencjalnymi sponsorami i organizatorami (dobre chęci to jednak za mało, trzeba szukać kolejnych rozwiązań).

- Bardzo doceniam, że Edmund tak się w to wszystko zaangażował. Cenię ludzi, którzy tworzą nową jakość. I to mimo różnych przeciwności, nie poddają się, mają swoją pasję i idą do celu. Jakże moglibyśmy nie zagrać na takiej imprezie? - uśmiecha się Jan Babiński, wokal i gitara zespołu „Rooftop Party”. To właśnie ten 8-osobowy skład będzie bawił publiczność na Oruni.

- Dominantą tego koncertu nie będzie stricte muzyka bluesowa. Tutaj najważniejsze będą odwołania do Rolling Stonesów. Do zespołu, który osiągnął wszystko. Na Oruni będą trzy godziny ostrego, fajnego grania. Oczywiście z małymi przerwami, ale nawet wtedy z głośników będzie leciała muzyka z magnetofonów – mówi Babiński.

Na koncercie swoje umiejętności zaprezentuje też 13-letnia Bianka, której rodzice dali imię po...drugiej żonie Micka Jaggera. Mając takich „staruszków”, nie było opcji, by nie polubić takiej muzyki.

- Można powiedzieć, że wyssałam miłość do Stonesów z mlekiem matki – żartuje 13-latka, która nie ukrywa, że ma wielką tremę. Rozmawiając ze mną, ale przede wszystkim przygotowując się do koncertu. - Zagram na gitarze szlagier Stonesów „Satisfaction”. Póki co ćwiczę w domu. Kiedy usłyszałam o tej imprezie, bardzo chciałam w niej wystąpić. Cóż, zobaczymy jak będzie – dodaje nastoletnia fanka Doorsów i Pidżamy Porno.

Sumisławski, któremu w organizacji koncertu pomaga wiele osób, firm i instytucji, chce za rok zorganizować... trzydniowy festiwal bluesowy. Także na Oruni. W jednym z piękniejszych zieleńców w mieście – Parku Oruńskim.

Tak, plan jest ambitny. Ale jak przekonuje pomysłodawca tej idei, jest także wykonalny. - To strasznie dużo pracy. Potrzebne są pieniądze, sztab ludzi. Jednak spróbuję. Zaczynam się do tego przygotowywać właściwie już teraz – mówi mieszkaniec Żuławskiej.

O tym, że jest to znakomity pomysł przekonany jest także Babiński. - Wiadomo, że Orunia ma jakieś tam negatywne stereotypy. Tym bardziej doceniam, że Edmund chciałby zrobić właśnie tutaj taki festiwal. Będę go wspierał w tym zamyśle. Jeżeli znajdzie się dla nas miejsce, na pewno zagramy na takim festiwalu – deklaruje muzyk.

- To nie będzie Heineken Open'er. Ale regionalny festiwal bluesowy – dlaczego nie? Orunia może nie kojarzyć się z muzyką, ale to doskonały sposób by to zmienić. I by o dzielnicy zrobiło się głośno. Takie kulturalne ożywienie zapomnianych dzielnic bardzo modne jest na przykład w Stanach, wystarczyć spojrzeć na to, co dzieje się w Harlemie. W Polsce również, mamy przykład warszawskiej Pragi. Teraz czas na Gdańsk, czas na Orunię – dodaje Babiński, który tak kocha muzykę bluesowo-rockową, że jest w stanie zagrać wszędzie. - Kiedyś nawet miałem koncert w ubojni kurczaków. I dałem radę – śmieje się.

14 sierpnia na Oruni kurczaków nie będzie. Ale rzeźnia? Jak najbardziej. Muzyczna, oczywiście.

Wstęp naturalnie wolny.

Imprezę pomogli m.in. zorganizować: Koło Inżynierów i Pasjonatów IKO "Nasza Orunia", Europejskie Centrum Solidarności, radna miasta Beata Dunajewska, Wyższa Szkoła Bankowa w Gdyni, Gościnna Przystań.

Galeria artykułu

Orunia bluesem...zasłynie?

Orunia...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (2)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

95.158.72.*

21:29, 13/08/13

Edmund, trzymamy kciuki! Szatnia z Tobą!

zgloś naruszenie
awatar

gosc

195.117.150.*

08:11, 08/08/13

Super, niezwykle energetyczny pomysł i wierzę że będzie świetnie

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA