Do sytuacji doszło pod koniec lipca. Pani Katarzyna, mieszkanka ulicy Żuławskiej czekała na pociąg na świeżo wyremontowanym peronie oruńskim (kierunek centrum Gdańska).
- Stanęłam na kostce brukowej, która się pode mną zapadła – mówi nam orunianka. I pokazuje stosowne zdjęcia (zrobił je dzień później jej znajomy), a także wyniki lekarskiej obdukcji.
Okazało się, że pani Katarzyna ma skręconą nogę. - Mogło skończyć się gorzej – kwituje. - Chciałabym, aby Kolej nie robiła takich niedoróbek. Mam nadzieję, że peron zostanie wyremontowany.
Sprawę zgłosiliśmy do kolejowej spółki. Zwróciliśmy się też z pytaniami do rzecznika PKP. Czekamy na odpowiedź i krótki komentarz.