Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 28/03/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

 5 dodane: 09:50, 18/04/15

tagi:

Uderzyli samochodem w słup na Żuławskiej, ale nie czekali na policję. Zamówili za to taksówkę, by ich... odholowała. Byli nietrzeźwi, zatrzymali ich policjanci. Dwóch mężczyzn, najprawdopodobniej ukraińskiej narodowości, tłumaczyło funkcjonariuszom, że to nie oni kierowali autem.

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką
Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli
Fot. czytelnik portalu MojaOrunia.pl

Fotografia 1 z 5

- Było około drugiej w nocy, nagle usłyszeliśmy wielki huk, coś jakby uderzenie pioruna – opowiadają nam mieszkańcy Żuławskiej. - Podbiegliśmy do okien i zobaczyliśmy, że na naszej ulicy samochód uderzył w przydrożny słup energetyczny. Uszkodzenia wyglądały poważnie: zniszczony cały bok auta, oderwane koło – wyliczają.

Wszystko działo się dzisiaj (18 kwietnia) w nocy.

Okazało się, że pasażerom zniszczonego Opla nic się nie stało. Co zdumiewające, niedługo później na miejsce zdarzenia (ulica Żuławska, w rejonie domków jednorodzinnych i gospodarstw) przyjechała taksówka. - Wyglądało to tak, że pasażerowie Opla pakowali jakieś kawałki samochodu i mieli zamiar podholować swój samochód – relacjonują mieszkańcy.

Drogę zajechał im jednak radiowóz, bo wcześniej po policję zadzwonili oruniacy. - Mężczyźni próbowali zbiec z miejsca zdarzenia, ale policjanci im to uniemożliwili. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący Oplem jechał ulicą Żuławską, w kierunku Lipiec. Nie dostosował się do prędkości, stracił panowanie nad autem i uderzył w słup energetyczny – mówi nam rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Pojawiły się jednak problemy. Już na miejscu policjanci mieli kłopot, by porozumieć się z pasażerami Opla. I nie chodziło nawet o to, że obaj mężczyźni byli nietrzeźwi (potwierdza to rzecznik policji), ale o fakt, iż mówili bardzo słabo po polsku. Z relacji świadków wynika, że pasażerowie Opla są narodowości ukraińskiej.

Obaj mężczyźni zdołali jednak wytłumaczyć policjantom, że to nie oni kierowali autem. - Szukamy teraz trzeciego mężczyzny, który mógł być kierowcą Opla – komentują policjanci.
W taki scenariusz nie do końca wierzą mieszkańcy Żuławskiej, którzy na miejscu kolizji nie widzieli trzeciej osoby. - Taksówkarz mógł być ich znajomym, bo przyjechał bardzo szybko i to bez świateł – komentują.
O dzisiejszym zdarzeniu poinformowali nas mieszkańcy ulicy Żuławskiej, którzy przesłali nam też stosowne zdjęcia. - Może trochę mało widać, ale było już ciemno – usprawiedliwiają jakość fotografii.

Nasza redakcja bardzo dziękuje za zdjęcia i informacje do artykułu.

Galeria artykułu

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

Najpierw...

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

Najpierw...

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

Najpierw...

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

Najpierw...

Najpierw zniszczyli swoje auto, a później chcieli odjechać taksówką

Najpierw...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (5)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

164.127.193.*

15:38, 23/04/15

to pewnie jechali niewolnicy Lutkiewicza, poł Żuławskiej to ukraincy którzy u niego tyrają

zgloś naruszenie
awatar

gosc

164.126.78.*

16:49, 19/04/15

a Borsuka frajera tam nie było,bo podobno wylazł już z mamra..także chłopcy uważać i nie wychylać się bo ta gruba parówa to konfident nr 1 w Gdańsku

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.75.*

20:41, 18/04/15

nie uciekli by - szlaban był zamknięty

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.11.168.*

18:45, 18/04/15

brawo dla mieszkańców, że wezwali policję. W przeciwnym razie przestępcy mogli uciec.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

37.31.230.*

14:46, 18/04/15

Dzicz z ukrainy się panoszy i będzie coraz gorzej

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA