Wszystko działo się w ostatnią niedzielę, tuż przed godziną 11. Strażnicy miejscy dostają wtedy zgłoszenie o ekshibicjoniście w Parku Oruńskim.
- Na miejscu strażnicy zastali zapłakaną kobietę z 2,5 letnim synem, która opowiedziała o szokującym zajściu - mówi Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Z relacji kobiety wynikało, że podczas spaceru w Parku Oruńskim podszedł do nich mężczyzna w średnim wieku, który zaczął się przed nimi obnażać. Matka 2,5 letniego chłopca była w szoku, ale postanowiła zdobyć niezbity dowód przeciwko ekshibicjoniście. Wyjęła telefon i zrobiła mu zdjęcie.
To odstraszyło mężczyznę, który zaczął uciekać. Kobieta zadzwoniła na policję i straż miejską, a później podała stróżom prawa rysopis ekshibicjonisty.
- Mundurowi wskoczyli do radiowozu i ulica po ulicy sprawdzili dzielnicę. Objazd nie trwał długo. Już kilkanaście minut później na ulicy Smętnej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który wyglądał identycznie jak ten z pokazanego im zdjęcia. Poprosili go o dokumenty. Jest to 51-letni mieszkaniec Gdańska - relacjonuje Siółkowski.
Na miejsce przyjechała policja. 51-latek został pokazany poszkodowanej. - Kobieta nie miała żadnych wątpliwości, że to ten sam mężczyzna, który się przed nią i przed jej dzieckiem obnażał. Zapowiedziała, że złoży w komisariacie oficjalne zawiadomienie o zdarzeniu - mówi rzecznik miejskiej straży.
O sprawie poinformowali nas czytelnicy portalu MojaOrunia.pl Jeden z nich zwrócił nam uwagę na taką kwestię. - W Budżecie Obywatelskim (pisaliśmy o tym tutaj - przyp. red.) jest zgłoszony projekt monitoringu. Warto go zareklamować, bo jak widać po historii z ekshibicjonistą w Parku Oruńskim, taki monitoring bardzo by się przydał - uważa pan Michał.