O akcji, która od ponad tygodnia ma miejsce w tunelu na Junackiej pisaliśmy tutaj. Oruniacy są zachwyceni muralem, który tutaj powstał. Do tego stopnia, że... przynoszą młodej artystce, Annie Taut obiady (wczoraj były z kolei drożdżówki).
- Jeszcze kilka ostatnich szlifów i będzie gotowe - mówiła wczoraj Anna Taut. - Cieszę się, że ludziom się podoba.
Na ścianie powstała swoista mozaika rzeczy, które artystka podejrzała na oruńskich podwórkach, ale także w oruńskich domach i za zgodą właścicieli mogła je w taki sposób uwiecznić. Piece, drzwi, klamki, plakaty, radio, ramy okien, walizki... - Niektórzy odnajdują na ścianie "swoje" rzeczy - mówi Taut.
W rozmowach z artystką, oruniacy komentują krótko: - Mamy nadzieję, że mural nie zostanie zabazgrany przez "grafficiarzy".
Jak Wam się podoba taka wersja tunelu na Junackiej?