Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-10-07 17:00:00
Dzisiaj (7 października) o godzinie 19 w Domu Sąsiedzkim „Gościnna Przystań” rozpocznie się kolejne spotkanie grupy inicjatywnej, której celem jest powołanie rady osiedla na Oruni. Wziąć udział w dyskusji mogą wszyscy mieszkańcy dzielnicy.
Zebranie będzie w dużej mierze poświęcone tym problemom dzielnicy, którymi przyszła rada powinna zająć się w pierwszej kolejności.
Kilka informacji na temat jednostki pomocniczej.
Lista niezbędnych działań, które należy podjąć, aby rada osiedla (zwana też jednostką pomocniczą miasta) na Oruni mogła powstać:
1. Najpierw należy pod wnioskiem powołania rady osiedla zebrać 10 procent podpisów uprawnionych do głosowania mieszkańców dzielnicy. Według Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Gdańsku, na terenie Oruni, Świętego Wojciecha i Lipiec uprawnionych do głosowania (na dzień 31 marca 2010 roku) jest 13 331 osób. Członkowie grupy inicjatywnej będą musieli więc zebrać minimum 1334 podpisów mieszkańców (10 procent wszystkich uprawnionych do głosowania). Na ostatnim spotkaniu okazało się, że zebrano już ponad 900 podpisów.
2. Wniosek wraz z podpisami trzeba złożyć do Rady Miasta Gdańska. Najlepiej zrobić to po najbliższych wyborach samorządowych, a więc już w okolicach listopada-grudnia tego roku.
3. Kandydaci, którzy będą ubiegać się o miejsce w oruńskiej radzie muszą zebrać 50 podpisów mieszkańców dzielnicy.
4. W dzielnicy przeprowadzane są wybory do rady. Najprawdopodobniej będzie to styczeń – luty przyszłego roku.
5. Aby taka jednostka pomocnicza mogła na Oruni powstać, musi na nią zagłosować 8 procent mieszkańców dzielnicy (tych, którzy mają czynne prawo wyborcze). Jak wynika z wcześniej przytoczonych tutaj danych, głosujących musi być tutaj minimum 1067 osoby.
W radzie zasiada 15 osób. Rada Osiedla jest finansowana z miasta. Na każdego mieszkańca z terenu działania jednostki pomocniczej, rada dostaje 4 złotego w ciągu roku. W przypadku dzielnicy Orunia–Św. Wojciech-Lipce wszystkich mieszkańców jest tutaj około 17 tysięcy (wspomniana wyżej liczba 13.331 osób tyczy się tylko tych, uprawnionych do głosowania). Jeżeli oruńska rada powstanie, otrzyma w ciągu roku około 70 tysięcy złotych.
A co taka rada osiedla może zmienić?
Na to pytanie odpowiada m.in. fragment ulotki, przygotowanej przez członków grupy inicjatywnej, której celem jest utworzenie rady osiedla na Ujeścisku.
„Jeżeli podejmiemy decyzję o powołaniu Rady Osiedla – będziemy mogli również współdecydować (między innymi) o:
1. Przebiegu linii komunikacyjnych, lokalizacji przystanków i rozkładzie jazdy komunikacji zbiorowej oraz oznakowaniu ulic i stosowaniu urządzeń ostrzegawczych.
2. Działalności placówek służby zdrowia, kultury i socjalnych.
3. Wydawaniu zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych i prowadzenie sezonowej działalności handlowej.
4. Poprawę stanu bezpieczeństwa i zagospodarowaniu przestrzennym na terenie Osiedla.”
O praktyce funkcjonowania jednostki pomocniczej kilka miesięcy temu opowiadał w Domu Sąsiedzkim, Andrzej Witkiewicz, przewodniczący zarządu Rady Osiedla „Strzyża”. Za pieniądze z budżetu organizowane są na dzielnicy m.in. festyny, imprezy mikołajkowe, zabawy dla dzieci. Finansowo wspiera się również najuboższych mieszkańców dzielnicy. W porozumieniu z gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni udało się członkom RO „Strzyża” zakupić m.in. wiele koszy na śmieci. Zostały one ustawione w różnych punktach dzielnicy. Problem „śmieci na ulicy” został rozwiązany.
Aby rada działała sprawnie, potrzeba sporej pracy jej członków.
- W przeciągu naszej ostatniej kadencji, to jest około 3 lat, wysłaliśmy 600 pism do różnych urzędów – opowiadał Witkiewicz.