Autor: d.hennig, Data publikacji: 2015-12-12 19:11:00
Smutne, zmęczone, w rozciągniętych dresach, od rana do rana z butelką i pampersem w ręku? Nie! Nowoczesne mamy znalazły sposób na szybszy i przyjemny powrót do formy, a także na nowe przyjaźnie, również z własnym dzieckiem.
”Po naszym Parku biegają mamy, z wózkami! Zabawnie to wygląda” – powiadamia nas zaprzyjaźniona mama.
Jak się okazuje, urodzenie dziecka w żaden sposób nie ogranicza kobiety, a po Parku rzeczywiście biegają mamy z wózkami. O co chodzi?
Szczegółowych informacji udzielają naszej redakcji dwie z założycielek Fundacji MyToMamy: - Nie organizujemy biegów – prostuje Joanna Bortkiewicz, dyrektor administracyjny Fundacji.
- Organizujemy spacery, we współpracy z gdańskim MOSIRem. Aktywne spacery zawsze są w parku. Najpierw odbywały się w Parku Reagana, potem, by dotrzeć do większej ilości mam, również w Parku Oruńskim.
Młode mamy mają pomysł
- Pomysł się wziął z tego, że ćwiczyłyśmy razem w ciąży i jak urodziłyśmy dzieciaczki to nam czegoś zabrakło. Pani prezes wpadła na pomysł, dlaczego tego nie kontynuować, ale już z dziećmi? Najpierw pół roku się spotykałyśmy prywatnie, wynajmowałyśmy salkę i zobaczyłyśmy, że to jest potrzebne i dlaczego teraz nie zrobić tego na większą skalę? - opowiada pani Joanna.
- Jest to też taka grupa wsparcia, bo okres po porodzie z nowym dzieciaczkiem, to dla każdego nowy dział w życiu i nie każdy sobie daje z tym super radę. Jest to taka odskocznia - nie dość, że można zadbać o sylwetkę, to przy okazji porozmawiać z innymi mamami o tematach, które dotyczą każdego z nas – dopowiada Dyrektor.
Park Oruński jest przyjazny rodzinom
W statucie Fundacji widnieje zapis: "Promowanie miejsc przyjaznych rodzinom" - czy Park Oruński jest takim miejscem? - Przed rozpoczęciem zajęć szukałyśmy fajnego parku do prowadzenia aktywnego spaceru. W Parku Reagana zajęcia już się odbywały, więc chciałyśmy "ruszyć" inną część miasta, umożliwić innym mamom uczestnictwo w zajęciach. Park Oruński po rewitalizacji dużo zyskał, tym bardziej teraz, jak jest siłownia na świeżym powietrzu oraz plac zabaw. Mamy często po zajęciach zostają w parku, czy to na placu zabaw, czy posiedzieć na kocu, jak jest ciepło – wyjaśnia nam Ewelina Patoleta, wiceprezes fundacji, jedna z instruktorek fitness, aqua aerobiku i nordic walking.
Mamy przybywają z różnych dzielnic
Dopytujemy: ile kobiet zgłasza się z Oruni, Ujeściska, Lipiec? - Nie analizujemy szczegółowo, kto z jakich dzielnic przyjeżdża. Z rozmów z mamami wiemy, że jest to Orunia, Ujeścisko też – wymienia pani Ewelina. - Chełm, Ujeścisko, Zakoniczyn, Morena, ale również Wrzeszcz, czy Zaspa to są dzielnice, z których mamy przyjeżdżają, zapewne nie wymieniłam wszystkich. Niektóre przychodzą, dojeżdżają też komunikacją miejską i oczywiście autami.
- Na początku było zdziwienie i ciekawość, co te mamy robią? Była to jednak ciekawość pozytywna i w większości przypadków ludzie bardzo mile reagowali, uśmiechali się, a szczególnie grupy seniorów siedzących na ławkach - kibicowali nam. Zdarzyło się, że mamy dołączały z biegu, ale częściej zaczepiane przez nas, przychodziły na nasze zajęcia. Żadnych przestróg nie było - z uśmiechem odpowiada instruktorka.
Ojcowie też ćwiczą?
Kolejny punkt programu Fundacji: „wspieranie mężczyzn w roli obecnego i aktywnego ojca" - jak to wygląda w praktyce? - Tatusiowie oczywiście popierają i kibicują, zachęcamy ich, żeby przychodzili na zajęcia, jednak żaden jeszcze aktywnie nie uczestniczył w tych ćwiczeniach. Wiadomo, że częściej na urlopie macierzyńskim są mamy i to one mają większą możliwość uczestniczenia w naszych zajęciach.
- Na organizowane przez nas pikniki z chęcią przychodzą tatusiowie. Jeżeli mają zadanie poćwiczyć z dzieckiem, z uśmiechem je wykonują - kontynuuje p. Ewelina. - Poza tym na nasze kluby rodzica zdarza się, że razem z mamą i dzieckiem przychodzi też tata. Na zajęcia basenowe aqua baby często przychodzi tata z dzieckiem i aktywnie uczestniczy. Tak że nie jest źle, ojcowie starają się być obecnymi w życiu dziecka, chociaż zawsze może być lepiej i nad tym pracujemy.
- Można uzależnić się od aktywności, ale akurat w tym przypadku to dobre uzależnienie – kolejny uśmiech wiceprezes fundacji. - Są mamy, które przychodzą regularnie. Jednak trzeba pamiętać, że mamy wracają do pracy, niektóre mają jeszcze jedno, czy dwójkę dzieci. Dzieci też chorują, szczególnie w tym okresie. Wiadomo - jak jest ciepło - frekwencja jest większa, dlatego też teraz musimy bardziej o nią zabiegać.
Ile to kosztuje?
Jak się dowiadujemy, spacery są bezpłatne, lecz obowiązują zapisy przez internet http://www.aktywnyspacermosir.evenea.pl/ lub bezpośrednio na miejscu, w trakcie zajęć. Listy obecności wymaga MOSIR. Część zajęć, np. nordic walking, step to koszt 10zł, aqua aerobik od 23 do 28 w zależności czy karnet, czy wejście jednorazowe. Organizatorki podjęły już starania w Urzędzie Miasta o projekty finansujące udział bezpłatny.