Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2016-02-18 18:29:00
Kończy się budowa warsztatu kowalskiego, położonego na tyłach kuźni przy ulicy Gościnnej. Z okolicy znikają też budynki pobliskiego warsztatu ślusarskiego. W centralnej części Oruni tworzy się pusta przestrzeń, która aż prosi się, by ją jakoś wykorzystać.
- Potrzebujemy jeszcze około miesiąca i wszystko będzie tutaj gotowe. Przed nami budowa drogi, chodnika, montaż oświetlenia. Do tego czekają nas prace wykończeniowe w warsztacie kowala. I montaż kutego płotu, który będzie grodził to miejsce z dwóch stron – w rozmowie ze mną opisywał wczoraj kierownik budowy.
Warsztat kowalski na Gościnnej [INWESTYCJA]
Roboty toczą się na tyłach zabytkowej kuźni przy ulicy Gościnnej. Za istniejącą dzisiaj kawiarenką, nieopodal torów kolejowych, powstaje warsztat kowalski.
W ostatnich dniach robotnicy położyli już dachówki na nowym budynku. Warsztat doczekał się też elewacji. Za kuźnią powstaje droga, którą będzie można dojechać do nowego budynku. Przy samym warsztacie jest już gotowy niewielki parking.
Początkowo cała inwestycja miała zakończyć się jeszcze w 2015 roku. - Przytrzymała nas zima, na ponad miesiąc musieliśmy wstrzymać prace – wyjaśnia kierownik budowy.
Warsztaty i pokazy kowalstwa
Inwestycja prowadzona jest ze środków miejskich. Pieczę nad przyszłym warsztatem kowalskim sprawować będzie Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej, instytucja, która prowadzi pobliską kawiarnię w zabytkowej kuźni, a także zawiaduje Domem Sąsiedzkim na Oruni.
- W warsztacie będzie można spotkać prawdziwego kowala. Urządzane będą tutaj warsztaty i pokazy kowalstwa. Z oferty będą mogli skorzystać wszyscy, zarówno młodzież szkolna, jak i dorośli – mówi Piotr Wróblewski z GFIS-u.
- Będzie można posiedzieć w naszej kawiarni w kuźni, a później przejść się do warsztatu i zobaczyć kowala przy pracy. To dodatkowa atrakcja dla mieszkańców Oruni i dla wszystkich, którzy odwiedzają naszą dzielnicę – dodaje.
Warszat kowalski na Oruni. Tradycyjnie i nowocześnie
Kowalem, który będzie prowadził zajęcia w nowym warsztacie jest Remigiusz Bystrek. Jego kuźnia znajduje się na gdańskich Fortach, a on sam brał już udział w różnych oruńskich wydarzeniach. Mieszkańcy dzielnicy mogli zobaczyć jego umiejętności chociażby w trakcie imprezy „Oruńskie Kujemy” i poznać jego pasję w ramach projektu „Historie po Oruńsku”, gdzie wygłosił wykład na temat oruńskich detali.
Co zobaczymy wewnątrz nowego warsztatu kowalskiego na Oruni?
- Warsztat będzie podzielony na dwie części. W mniejszej znajdzie się miejsce na tradycyjne narzędzie kowala. W drugiej części pojawi się już bardziej nowoczesne wyposażenie – odpowiada Remigiusz Bystrek.
Stary warsztat do wyburzenia
Co ciekawe, zmienia się także przestrzeń wokół budowanego warsztatu i istniejącej kuźni. Wyburzane są właśnie budynki warsztatu ślusarskiego (patrz zdjęcia do niniejszego artykułu). Na tak zwanym oruńskim Rynku zrobi się więcej miejsca, a to prowokuje do postawienia pytania, w jaki sposób można wykorzystać nową przestrzeń?
Dobry pomysł na to miejsce? Kolejne punkty usługowe
Przemysław Kluz, menadżer pobliskiej Gościnnej Przystani uważa, że dobrze by się stało, gdyby w ramach rewitalizacji powstały tutaj punkty usługowe. - Dopełniłoby to centrum Oruni. Na Gościnnej mamy już pocztę, przychodnię, szkołę muzyczną, Dom Sąsiedzki, kawiarnię. Może rację bytu miałaby tutaj na przykład restauracja, czy mały sklepik? Warto już teraz myśleć, jak zachęcić inwestorów do zaangażowania się w tę część Oruni – mówi Kluz.
- Każdy punkt usługowy napędza kolejny. Usługi sprawiają, że w okolicy pojawia się więcej ludzi i łatwiej wtedy prosperować przedsiębiorcom. Na Oruni właśnie na Gościnnej mogłoby się stworzyć rzeczywiste centrum tej dzielnicy – dodaje.
A może lepsze chodniki i drogi?
Agnieszka Bartków, szefowa tutejszej Rady Dzielnicy przekonuje, że w ramach zbliżającej się rewitalizacji warto zapytać mieszkańców Oruni, jak widzieliby ten kawałek ulicy Gościnnej. A niektórzy mieszkańcy już teraz zabierają głos w tej sprawie. - Do naszej Rady zgłosiła się mieszkanka, która postuluje, by w tej przestrzeni powstał chodnik z prawdziwego zdarzenia, który połączyłby tunel kolejowy z ulicą Gościnną. Warto pochylić się nad tym pomysłem – mówi Bartków.
Gościnna "z tyłu": Ogród i raj dla...
Jednym z pomysłów, o którym mówi z kolei Kluz jest stworzenie niewielkiej przestrzeni, gdzie mieszkańcy mogliby posadzić warzywa – taki praktyczny, ale i upiększający okolice ogród powstałby na terenie między Gościnną Przystanią, a nowym warsztatem kowalskim.
Również na tym terenie mogły być zostać postawione budki lęgowe dla ptaków i „hotele” dla owadów, a w ramach projektu, który przygotowuje Fundacja Akcja Bałtycka i Fundacja RC odbywałyby się tutaj różne warsztaty ekologiczne i przyrodnicze.
A Waszym zdaniem, jak najlepiej można zagospodarować ten fragment Oruni? Jak powinna wyglądać ulica Gościnna i tereny przy Gościnnej Przystani, kuźni, nowym warsztacie kowalskim i przychodni lekarskiej? Zapraszamy do komentowania.