Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2016-04-20 06:18:00
W najbliższą sobotę ulicami Oruni przejdzie barwny korowód... zbieraczy elektrośmieci. Za każdy taki fant będą płacić mieszkańcom drzewkami i kwiatami. Sprawcami całego „zamieszania” są uczniowie jednej z lokalnych szkół. To element święta Dnia Ziemi.
Jak co roku uczniowie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 2 w Gdańsku zapraszają na Dzień Ziemi na Oruni. Tegoroczne obchody tego święta odbędą się w najbliższą sobotę.
A jak świętowano w zeszłych latach? PRZECZYTAJ: Stary odkurzacz za...drzewko
- Celem naszych działań jest poszerzenie świadomości i postaw ekologicznych wśród społeczności lokalnej. Chcielibyśmy promować działania ekologiczne mające na celu uświadomienie roli selektywnej zbiórki odpadów jako korzyści dla ochrony środowiska w szczególności elektro-śmieci – mówi nam Joanna Sznajder, nauczycielka z CKZiU nr 2.
Działania z okazji Dnia Ziemi rozpoczną się w oruńskiej szkole już dzisiaj. - Zaprosiliśmy uczniów Szkoły Podstawowej Nr 16 do konkursu plastycznego „Bądź ekologiczny”. Z kolei w piątek odbędzie się I edycja konkursu dla gimnazjalistów pod tym samym tytułem. Ponadto przez cały tydzień zbierać będziemy w szkole nakrętki i baterie – mówi Sznajder.
Kulminacją świętowania będzie najbliższa sobota (23 kwietnia).
- Ulicami Oruni przejdzie wtedy kolorowy happening, który wyruszy o 10:00 z budynku szkoły przy ulicy Smoleńskiej i zakończy się na placu przy ulicy Związkowej przy sklepach, gdzie przeprowadzimy akcję zbierania elektrodpadów. Każdy kto odda nam elektrośmieci będzie mógł liczyć na niespodziankę w tym także planujemy rozdawanie sadzonek drzewek i kwiatów.
Mieszkańcy Oruni, którzy chcieliby się pozbyć starych i niepotrzebnych już baterii, odkurzaczy, telewizorów, lodówek itd., mają szansę zrobić to w najbliższą sobotę. I za fatygę otrzymają drzewko, lub kwiaty.
- Nasze działania związane z Dniem Ziemi realizujemy w ramach projektu uczniowskiego, który odbywa się w ramach programu Trening Umiejętności Społecznych – informuje Sznajder.
ZOBACZ TAKŻE: "Orunia Monopoly", czyli jak stać się królem Oruni