Zbierają podpisy za bezpłatną komunikacją dla dzieci w Gdańsku. „Niedługo pojawimy się na Oruni i w południowych dzielnicach miasta”

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2017-05-11 16:23:00

Jeżeli ich plan się powiedzie, już od września dzieci w wieku przedszkolnym (i młodsze), a także dzieci z podstawówek i gimnazjów mogłyby korzystać z bezpłatnej komunikacji w Gdańsku. Na Oruni takich osób (w wieku do 15 lat) jest około dwa tysiące.

Pomysłodawcami są tutaj przedstawiciele lewicowych ugrupowań. Mowa o Inicjatywie Polskiej, Stowarzyszeniu Lepszy Gdańsk i ugrupowania Zieloni. - Chcemy, by w Gdańsku dzieci nie płaciły za bilety miejskiej komunikacji. Naszym zdaniem miasto stać na takie rozwiązanie – mówi nam Jędrzej Włodarczyk ze Stowarzyszenia Lepszy Gdańsk.

A Arkadiusz Dzierżyński z Inicjatywy Polskiej w rozmowie ze mną dopowiadał, że koszt wprowadzenia takiego rozwiązania w Gdańsku został już wstępnie oszacowany i wynosi nieco ponad 3 mln złotych rocznie. Z kolei urzędnicy twierdzą, że realizacja tego programu może być droższa i może wynieść nawet 7 mln złotych rocznie.

Co ważne, pomysłodawcy rozpoczęli teraz swoją akcję, która ma pozwolić wcielić ich projekt w życie.

W najbliższych miesiącach chcą zgłosić na sesji rady miasta Gdańska inicjatywę uchwałodawczą, a to oznacza, że na temat ich pomysłu będą musieli wypowiedzieć się radni. To politycy PO i PiS w głosowaniu zadecydują, czy taka bezpłatna komunikacja w Gdańsku zostanie wprowadzona, czy też nie.

Jest jednak jeden warunek: by zgłosić inicjatywę uchwałodawczą w Gdańsku trzeba pod nią zebrać ponad 2 tysiące podpisów gdańszczan. - Zaczęliśmy już zbiórkę w Gdańsku, systematycznie będziemy odwiedzać kolejne dzielnice, na przykład w najbliższą niedzielę jesteśmy w Letnicy – mówi nam Włodarczyk

A Orunia i południowe dzielnice Gdańska? - Będziemy zbierać podpisy także i na Oruni i na południu Gdańska. Co do dokładnego terminy i miejsca, podamy stosowną informację z odpowiednim wyprzedzeniem – odpowiada przedstawiciel Lepszego Gdańska.

Według miejskich statystyk, na Oruni mieszka około dwóch tysięcy dzieci w wieku do 15 lat.

Pozytywnie do pomysłu nastawieni są przynajmniej niektórzy gdańscy radni PO. Piotr Borawski, szef klubu Platformy Obywatelskiej w rozmowie ze mną mówił, że pomysł jest warty rozważenia, ale potrzeba jeszcze dokładnych wyliczeń całego projektu. - Warto jednak podkreślić, że to nie będzie darmowa komunikacja, bo przecież będą za nią płacić wszyscy mieszkańcy.

Jeżeli plan inicjatorów całej akcji się powiedzie, już od września tego roku dzieci do 15 roku życia nie płaciłyby za bilety miejskiej komunikacji w Gdańsku.