Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2017-06-21 16:55:00
Autorami książki, która nosi tytuł "Szczegółowa historia Oruni" są Aleksander Masłowski, trójmiejski przewodnik i wielki popularyzator historii Gdańska, a także historyk Roman Kowald.
Pozycja, która właśnie trafia do sprzedaży, jest przetłumaczoną z niemieckiego relacją XIX-wiecznego sołtysa Oruni, Ernsta Waage. - Jest to urzędnik, nie literat. Sołtys przekazuje sporo informacji na temat ówczesnej Oruni, ale też nie brakuje jego emocjonalnych komentarzy. Urzędnik narzeka na trudną współpracę z magistratem gdańskim, który w tamtych czasach był zwierzchnikiem oruńskiej wsi – mówi w rozmowie z nami Aleksander Masłowski, jeden z autorów.
Jakie zarzuty stawia Gdańskowi Ernst Waage? - Sołtys narzeka na drenaż siły roboczej i brak finansowania przez Gdańsk potrzeb jego wsi. Z kolei Gdańsk tłumaczy się długami, które narosły w wyniku okupacji francuskiej – odpowiada rozmówca portalu MojaOrunia.pl.
W książce, którą teraz wreszcie będzie można przeczytać po polsku, znajdą się fragmenty o dawnym kościele, parku, karczmach, układzie ulic.
- Dzieło Ernsta Waage to książka szalenie ważna dla Oruni, bo jest to właściwie jedyny przedwojenny i tak bogaty przekaz na temat tej właśnie dzielnicy. Do tej pory można było go przeczytać tylko po niemiecku. Teraz z klimatem XIX-wiecznej Oruni będą mogły zapoznać się osoby, które nie mówią w tym języku – przekonują autorzy.
Książka będzie kosztować 29 zł. Można ją kupić na stronie internetowej Oficyny Pomuchel, a także w księgarni naukowej na ulicy Łagiewniki. Ale też istnieje jeszcze jedna możliwość.
26 czerwca (poniedziałek) w Stacji Orunia odbędzie się swoista premiera książki "Szczegółowa historia Oruni", na której będzie można spotkać m.in. Aleksandra Masłowskiego. Spotkanie, na którym będzie można zakupić książkę, rozpocznie się o godzinie 18.
Masłowski podkreśla jeszcze jedną kwestię. - Ta książka powstała jako wspólny projekt oruński. Koło Inżynierów Oruńskich pomogło nam znaleźć lokalnych sponsorów, którzy zgodzili się współfinansować naszą książkę. Gdyby nie to zaangażowanie, "Szczegółowa historia Oruni" na pewno nie zostałaby teraz wydana.