Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2018-02-21 17:29:00
Dzielnicowe kwoty budżetu obywatelskiego są zależne od liczby mieszkańców w danych częściach Gdańska. W tym roku najwięcej "do wydania" będą mieli mieszkańcy Chełmu (1,45 mln zł), najmniej pieniędzy przypadnie na Rudniki (170 tys. zł).
Ostatnia edycja budżetu obywatelskiego skończyła się aferą, o której pisaliśmy kilka razy na portalu. W rezultacie błędu, za który odpowiadała prywatna firma, konieczne było tzw. "dogłosowanie" i dopiero kilka miesięcy później niż pierwotnie planowano gdańszczanie poznali wyniki budżetu obywatelskiego. To właśnie w tej edycji gdańszczanie zadecydowali m.in. o budowie wieży widokowej w Parku Oruńskim (niedługo napiszemy, co teraz dzieje się z tym przedsięwzięciem).
Afera odbiła się urzędnikom solidną czkawką, ale magistrat zapewnia, że zrobi wszystko, by w kolejnych edycjach maksymalnie zminimalizować ryzyko błędu.
Już teraz wiadomo, że tegoroczny budżet obywatelski w Gdańsku (głosowania należy spodziewać się za kilka miesięcy) będzie miał najwyższą sumę, bo łącznie z budżetu miasta popłynie tutaj 14 mln zł.
W budżecie obywatelskim głosuje się na projekty dzielnicowe i projekty ogólnomiejskie. Te pierwsze mają osobną pulę, i jak sama nazwa wskazuje, dotyczą konkretnych dzielnic.
Każda dzielnica w Gdańsku ma osobną kwotę w budżecie obywatelskim. Kwota ta zależna jest od liczby mieszkańców danej dzielnicy. W tym roku na Oruni, Św. Wojciechu i Lipcach suma ta będzie rekordowa i przekroczy pół mln zł. Oznacza to, że za kilka miesięcy oruniacy będą mogli "wygłosować" inwestycje, których łączna wartość przekroczy właśnie 500 tysięcy złotych.
Warto przypomnieć, że w poprzedniej edycji budżetu obywatelskiego była to suma znacznie niższa (364 tys. zł).