To się nazywa dochodzenie!
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-03-23 15:46:00
Blisko tydzień temu na Ujeścisku zatrzymano 22-latka, który malował sprayem napisy na garażach.”Czy to ktoś z grafficiarskiej ekipy, która regularnie niszczy nasze budynki?” – pyta nasz czytelnik. Policja nie potrafi, lub nie chce odpowiedzieć na to pytanie – oficjalnie „trwa dochodzenie”.
Na początku lutego opisaliśmy na łamach naszego portalu „wojnę na murach”, jaką od dłuższego czasu prowadzą tam grafficiarze. Jeden z naszych czytelników pisał wówczas: „Czy moglibyście napisać o grupie grafficiarzy, która regularnie maże po ścianach na os. Ujeścisko? Ich podpisy to "Knur", "Beho", i "BE" . Wandale niszczą nawet odnowione elewacje budynków. W ostatnim czasie działalność "artystów" nasiliła się. Na Ujeścisku większość graffiti to właśnie ich podpisy”.
W połowie marca właśnie na Ujeścisku na gorącym uczynku został zatrzymany grafficiarz.
Mieszkańcy dzielnicy zastanawiają się teraz, czy ujęty wówczas wandal jest członkiem wspomnianej wyżej grupy. Chcą wiedzieć, czy przynajmniej na jakiś czas na Ujeścisku zrobi się spokojniej. A to, że grafficiarze potrafią zaleźć mieszkańcom za skórę obrazuje zdjęcie, które nadesłał nam jeden z naszych czytelników. Fotografia przedstawia zdewastowane przy ulicy Płockiej 5 drzwi od budynku.
Policjanci potwierdzają zatrzymanie.
- Na numer Straży Miejskiej w Gdańsku zadzwoniła anonimowa osoba i poinformowała, że przy ul. Kaliskiej jakiś chłopak maluje sprayem napisy na garażach. Strażnicy podjęli interwencję w tej sprawie i we wskazanym miejscu zatrzymali 22-letniego gdańszczanina. Sprawca uszkodzenia mienia trafił do komisariatu na Oruni – relacjonuje Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia elewacji ciągu garaży przy ul. Kaliskiej. Właściciele obiektów wycenili starty na 1,5 tys zł. Policjanci zabezpieczyli 8 puszek ze sprayem, które 22-latek miał przy sobie.
Nie wiemy, czy wandal jest mieszkańcem Ujeściska. Od policjantów usłyszeliśmy, że takiej informacji przekazać nam nie mogą, ponieważ mogłaby ona przyczynić się do… identyfikacji podejrzanego. To ostatnie zdanie pozostawiamy bez komentarza.
Nie wiadomo również, czy zatrzymany mężczyzna jest członkiem grupy, która od dłuższego czasu niszczy elewacje na Ujeścisku.
- Funkcjonariusze ustalają teraz czy mężczyzna ten nie ma na swoim koncie znacznie więcej podobnych czynów – odpowiada Michalewska.
Ustalanie tego faktu może potrwać znacznie dłużej. Policjanci zasłaniają się trwającym dochodzeniem.
- Zgodnie z kodeksem postępowania karnego dochodzenie powinno być ukończone w ciągu 2 miesięcy. Prokurator może przedłużyć ten okres do 3 miesięcy, a w wypadkach szczególnie uzasadnionych: na dalszy czas oznaczony – mówi Michalewska.
Zniszczenie elewacji poprzez umieszczenie na niej graffiti może stanowić wykroczenie lub przestępstwo. Z tym pierwszym mamy do czynienia, kiedy oszacowane straty nie przekraczają 250 złotych. Jeżeli szkodę wyceniono na większą sumę – wtedy mówimy już o przestępstwie.
Za „uszkodzenie mienia o wartości przekraczającej kwotę 250 zł" grozi kara (reguluje to 288 artykuł Kodeksu Karnego) od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.