Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2020-01-08 07:42:00
Pomysł wieży widokowej w Parku Oruńskim ma wiele fanów, dość wspomnieć, że ponad dwa lata temu w budżecie obywatelskim projekt ten zdobył blisko cztery tysiące głosów. Inwestycja miała być już gotowa w 2019 roku, ale urzędnicy zmienili lokalizację i teraz postępowanie ofertowe rusza ponownie. - Nie odpuszczę. Ta wieża musi być wysoka, ma być oświetlona, ma być z niej widać nawet Stare Miasto - mówi nam wnioskodawczyni.
W listopadzie 2017 roku w głosowaniu do budżetu obywatelskiego gdańszczanie zdecydowali, że jedną z inwestycji do realizacji będzie projekt wieży widokowej w Parku Oruńskim.
Pierwotnie wieża miała powstać na terenie Góry Glinianej w Parku Oruńskim
Kilka tygodni później okazało się, że w w wyniku błędu systemu w budżecie obywatelskim konieczna jest swoista dogrywka w głosowaniu do wszystkich zgłoszonych przez mieszkańców wniosków. Mimo tych wszystkich zawirowań, pomysł wieży widokowej zdołał się obronić, a urzędnicy musieli zrealizować projekt, którego koszt wstępnie oszacowano na ponad milion złotych.
Prace miały rozpocząć się jeszcze w 2018 roku, a inwestycja powinna zakończyć się rok później. Tak się jednak nie stało. Wszystko dlatego, że urzędnicy zdecydowali się na zmianę lokalizacji wieży.
Według złożonego do budżetu obywatelskiego projektu, wieża widokowa miała powstać na terenie Góry Glinianej w Parku Oruńskim. - Miejsce to znajdowało się na terenie zagrożonym ruchami masowymi oraz osuwiskami - tłumaczy portalowi MojaOrunia.pl Aneta Niezgoda z Zespołu ds. Informacji Publicznej Biura Komunikacji Społecznej Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
Teren jest zagrożony osuwiskami
- Po uzyskaniu decyzji lokalizacyjnej dla pierwotnej lokalizacji okazało się, że dla realizacji zadania konieczne jest wykonanie badań geologiczno-inżynierskich dla terenów zagrożonych ruchami masowymi i osuwisk. W tym celu ogłoszono zapytanie ofertowe na wykonanie takich badań, lecz jedyna oferta opiewała na kwotę około 120 tys. złotych, co znacznie przekraczało budżet, którym dysponowano - dodaje rozmówczyni portalu.
Problemów było więcej. - Aby wykonać takie badania poprawnie, należałoby zapewnić drogę technologiczną, której fizycznie nie ma w terenie. Wykonanie tej drogi możliwe jest z dwóch stron działki, lecz każda z nich objęta była wysokim kosztem realizacji. z jednej strony są osuwiska, z drugiej strony tereny prywatne. Koszt całej inwestycji przekroczyłby niemal trzykrotnie zakładaną kwotę, zatem przystąpiono do zmiany lokalizacji wieży widokowej - wyjaśnia urzędniczka.
Jest nowa lokalizacja. Dopiero rusza postępowanie ofertowe
Wszystko konsultowano z pomysłodawczynią projektu Agnieszką Bartków, przewodniczącą rady dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce".
Ostatecznie zdecydowano, że wieża widokowa stanie w Parku Oruńskim, w okolicy obecnej "świątyni nietoperzy", czyli w rejonie Zbiornika Wody Stara Orunia (dokładną lokalizację wieży widać na załączonym do tekstu zdjęciu).
- Obecnie uzyskiwane są warunki techniczne dla oświetlenia dojazdu i dojścia oraz terenu wieży widokowej. DRMG wystąpiło o wytyczne do Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. W styczniu ogłoszone zostanie postępowanie ofertowe na dokumentację projektową - mówi Niezgoda.
Z projektu wieży urzędnicy zbudują drogę? "Na to się nie zgodzę"
Być może budowa wieży ruszy jeszcze w tym roku, choć nie jest to przesądzone.
Bartków chce jednak, by miasto dobudowało do przyszłej wieży widokowej drogę (od strony Parku Oruńskiego) i by pieniądze na ten cel nie pochodziły z jej projektu. - Nie może być tak, że większość pieniędzy pochłonie tutaj budowa drogi, czy wykup prywatnych terenów pod jej budowę. I się okaże, że ucierpi na tym jakość wieży. Na to się nie zgodzę. Urzędnicy muszą znaleźć inne źródło finansowania na stworzenie dobrego dojścia od strony Parku - komentuje w rozmowie z nami szefowa rady dzielnicy "Orunia-Św.Wojciech-Lipce".
- Ta wieża ma być wysoka, ma być z niej widać Stare Miasto. Ma być oświetlona, mają być na niej maszty do zawieszania flag. Nie może być drewniana. U jej podnóża mają powstać miejsca do siedzenia, czy do zrobienia sobie pikniku. Chcę również, aby wieża nazywała się "Sky Orunia" - dopowiada Bartków.