Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2020-02-21 18:00:00
W lipcu zeszłego roku przedstawiciele biura projektowego Studiomania prezentowali założenia zwycięskiej koncepcji ws. zmian na Gościnnej. We wszystko wmieszał się jednak konserwator zabytków, który wyrzucił kilka ważnych punktów, m.in. miał wątpliwości co do oświetlenia, mebli miejskich czy lokalizacji fontanny. Projektanci nie ukrywają rozczarowania decyzją konserwatora. Ich zdanie jest istotne, bo jeżeli wycofają się z negocjacji z miastem, urzędnicy będą musieli rozpisać przetarg na stworzenie dokumentacji. A to wydłuży cały proces modernizacji Rynku Oruńskiego.
W lipcu zeszłego roku w Gościnnej Przystani odbyło się spotkanie, gdzie prezentowano zwycięską koncepcję biura projektowego Studiomania.Rzecz dotyczyła rozpisanego w ramach rewtializacji przez miasto konkursu na projekt zmian ulicy Gościnnej.
Na papierze rewolucyjne zmiany, ale konserwator miał swoje uwagi
Zwycięska koncepcja zakładała rewolucyjne zmiany. Nowe alejki, nowe chodniki, fontanna, nawiązujący do historii wagon tramwaju i kilkanaście metrów torów, do tego duże ławki, a w rejonie przychodni niewielkie stragany. Z Gościnnej miały zniknąć przedzielone łącznikiem pasy jezdni, a zamiast tego w sercu Rynku Oruńskiego pojawić się miała jedna wielka, spójna przestrzeń. Miał być to plac, na którym "królują" piesi, a nie kierowcy.
Przez kolejne miesiące na temat koncepcji panowała jednak wielka cisza. Okazało się, że projekt trafił do konserwatora zabytków, a ten zgłosił tutaj sporo uwag. Konserwator zakwestionował m.in. lokalizację fontanny (przeniósł ją bardziej w okolice skweru "Inki"). Nie podobało mu się też prezentowana w koncepcji forma oświetlenia, zgłosił też swoje "ale" co do mebli miejskich. Urzędnik z resortu zabytków miał też swoje uwagi co do zaprezentowanego pomysłu na odprowadzenie wody z ulicy Gościnnej.
Przez kilka miesięcy projekt leżał, mówiąc kolokwialnie, w zamrażarce. Nic się z nim nie działo, miasto nie rozmawiało nawet w tej kwestii z biurem Studiomania.
Studiomania: wytyczne konserwatora wpłynęły na jakość naszego projektu
I dopiero niedawno znów ujrzał światło dzienne, ale już w mocno zmienionej wersji.
Urzędnicy ogłosili dzisiaj, że niedługo rozpocznie się kolejny etap. Chodzi o stworzenie bardziej szczegółowej dokumentacji projektowej zmian na Rynku Oruńskim.
Procedura jest następująca - miasto będzie teraz negocjować ze zwycięskim biurem Studiomania, by to właśnie ci projektanci opracowali też dokumentację projektową.
Jest jednak problem, bo projektanci nie ukrywają rozczarowania decyzją konserwatora. - Wytyczne konserwatora wpłynęły na jakość naszego projektu - mówi nam jeden z przedstawicieli Studiomania.
Nie jest pewne, czy Studiomania dogada się z miastem i czy to ona będzie tworzyć dokumentację projektową. - Na razie nie chcemy tego komentować. Na pewno do takich rozmów z miastem usiądziemy - podkreśla nasz rozmówca z biura projektowego.
W 2020 roku będą zmiany w Ratuszu i przy szkole muzycznej. Na tym koniec
Jeżeli rozmowy zakończą się fiaskiem, miasto będzie musiało rozpisać przetarg na stworzenie dokumentacji projektowej, a to wydłuży cały proces modernizacji Rynku Oruńskiego.
Ewa Pielak z Biura Rozwoju Gdańska mówi portalowi MojaOrunia.pl. - W 2020 roku nie ma się co spodziewać, że rozpoczną się fizyczne zmiany na Rynku Oruńskim, jeżeli chodzi o ten projekt. W 2020 roku ruszy za to najprawdopodobniej przebudowa Ratusza i remont ogrodzenia dookoła szkoły muzycznej.
Pielak podkreśla jeszcze dwie istotne rzeczy. Wciąż nie wiadomo, jak zostanie rozwiązana kwestia organizacji ruchu na ulicy Gościnnej. Na to pytanie odpowie dopiero dokumentacja projektowa.
Ale co ważne, również i do dokumentacji projektowej swoje uwagi będzie mógł nanieść konserwator zabytków. Można się spodziewać, że i tutaj pojawią się jakieś dodatkowe wytyczne.
Być może najwcześniej zmiany na Rynku Oruńskim (oprócz Ratusza) rozpoczną się w 2021 roku, ale i to nie jest przesądzone.