Znakomita inicjatywa Domu Sąsiedzkiego na Oruni. Starsze osoby mogą poczuć się zaopiekowane

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2020-03-13 14:58:00

"Potrzebujesz zakupów spożywczych albo leków? Masz inne ważne potrzeby, a nie masz możliwości ich zrealizowania" - to fragment ogłoszenia, które dzisiaj pojawiło się na Oruni, ale i w mediach społecznościowych. Akcję pomocy seniorom i osobom chory przeprowadza Dom Sąsiedzki "Gościnna Przystań". Organizatorzy liczą, że baza wolontariuszy będzie stopniowo się rozrastać. W zagrożeniu epidemiologicznym wz. z koronawirusem takie akcje mogą dosłownie ratować czyjeś życie.

Na Oruni działa już specjalny numer telefonu (508 105 028), na który mogą dzwonić seniorzy lub osoby chore potrzebujące pomocy np. w zrobieniu zakupów. Nie jest tajemnicą, że koronawirus jest szczególnie groźny właśnie dla takich ludzi. Stąd apele władz, by seniorzy i osoby chore jak najrzadziej (w czasie zagrożenia epidemiologicznego) opuszczały swoje domy.

Odpowiedzi napawają optymizmem. Pomaga rodzina i sąsiedzi

Każdy jednak musi robić zakupy, a czasami potrzeba np. kupić też lekarstwa. I właśnie tutaj w sukurs przychodzą ludzie z Gościnnej Przystani. To ich pracownicy oferują teraz pomoc ludziom starszym i chorym.

W Domu Sąsiedzkim na Oruni aktywnie działają lokalne kluby seniora i w pierwszej kolejności pracownicy Domu Sąsiedzkiego skontaktowali się właśnie z nimi. Zapytali, czy czegoś im potrzeba. W odpowiedzi padały często zapewniania (co podnosi mocno na duchu), że seniorzy mogą liczyć na pomoc rodziny, albo sąsiadów.

Czasem jednak jesteś sam. I musisz szukać pomocy

Oczywiście są sytuacje, że ludzie są samotni i takiej pomocy nikt im nie oferuje. W takim przypadku mieszkańcy Oruni, Lipiec, Św. Wojciecha (choć nie tylko oni) mogą zadzwonić na wskazany wyżej numer (funkcjonuje w godzinach od 9 do 15).

Jak to działa? Seniorzy podają listę potrzebnych rzeczy. Na miejsce jadą wolontariusze, biorą pieniądze, robią zakupy i wracają z nimi do potrzebujących osób.

Bezpieczeństwo jest tutaj kluczowe

Jednym z organizatorów akcji jest Przemysław Kluz, menadżer Gościnnej Przystani. Podkreśla on, że wolontariusze zostają odpowiednio przeszkoleni. Chodzi o bezpieczeństwo starszych osób. Wolontariusz ma rękawiczki, zachowuje też bezpieczną odległość od seniora.

Na ten moment w tej swoistej samopomocy sąsiedzkiej działa kilka osób z Gościnnej Przystani, ale Kluz liczy, że baza wolontariuszy będzie się rozrastać.

Każdy z wolontariuszy będzie musiał legitymować się dowodem tożsamości, a senior będzie wiedział, że dana osoba z imienia i nazwiska przyjdzie do niego o określonej godzinie. Wolontariusz będzie miał przy sobie konkretny identyfikator.

W Gdańsku jest więcej takich akcji

- Będziemy dostępni pod telefonem w godzinach 9-15 zarówno dla osób potrzebujących wsparcia jak i dla chętnych wolontariuszy. Wolontariusz musi mieć skończone 16 lat - tłumaczy w rozmowie z portalem MojaOrunia.pl Karolina Felczak, wychowawca w Gościnnej Przystani.

Z kolei Kluz nie ukrywa, że inspiracją do zorganizowania takiej akcji na Oruni było m.in. zachowanie gdańskich dominikanów. Jak podawaliśmy wczoraj na Facebooku, oni również organizują taką pomoc dla seniorów i osób chorych. Numer telefonu do dominikanów - 694 480 609.