Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2020-10-01 14:13:00
W Gdańsku zakażeń przybywa w takim tempie, że Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się wpisać nasze miasto do strefy żółtej. Wiąże się to z konkretnymi obostrzeniami dla mieszkańców.
W ostatnich dniach na Pomorzu - patrząc na liczbę mieszkańców - przybywa najwięcej przypadków koronawirusa w całej Polsce. Każdego dnia w województwie notuje się od 150 do 200 nowych zakażeń.
Gdańsk jest tutaj w czołówce, dziennie lista chorych zwiększa się o 20-30 nazwisk. Dziś było aż 41 nowych przypadków.
Dzisiaj minister zdrowia przekazał informację, o tym, że od dnia 3 października Gdańsk zostaje objęty żółtą strefą. O wszystkim decydują tutaj konkretne wyliczenia. Jeżeli w ostatnich 14 dniach w danym mieście lub powiecie zachorowań było między 6 a 12 na 10 tys. mieszkańców, to zostają one wpisane do strefy żółtej. Jeżeli powyżej 12 na 10 tys. mieszkańców - to do strefy czerwonej, gdzie obostrzenia są jeszcze większe.
Na ten moment Gdańsk został wpisany do strefy żółtej, a obostrzenia zaczną obowiązywać od 3 października.
Gdańsk w żółtej strefie. Co się zmieni?
W strefie żółtej obowiązuje m.in. limit jednej osoby na 4 m kw. w przypadku imprez takich jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. Limit ten obowiązuje też w restauracjach i pubach. W siłowniach jest limit osób – jedna na 7 m kw. W kinach może być 25 proc. publiczności. Liczba osób biorących udział w imprezach rodzinnych nie może przekroczyć 100 osób, z wyłączeniem obsługi.
Prezydent Borawski zapowiedział dzisiaj, że w komunikacji miejskiej w Gdańsku stale będzie emitowany komunikat głosowy, przypominający o obowiązku noszenia maseczek lub przyłbic.
W Trójmieście, Gdynia została wpisana do strefy żółtej, Sopot - do strefy czerwonej.