Oruniak poszedł na ryby i ślad po nim zaginął. Szuka go kilkudziesięciu policjantów

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2021-02-16 10:12:00

59-letni Janusz Karpowicz wyszedł w niedzielę (14 lutego) rano ze swojego domu na Trakcie św. Wojciecha i od tego czasu ślad po nim zaginął. Rodzinie mówił, że jedzie na ryby nad Wisłę. Od wczoraj policja prowadzi dużą akcję poszukiwawczą.

W akcji poszukiwawczej bierze udział kilkudziesięciu policjantów z komendy miejskiej, gdańskich komisariatów, oddziałów prewencji i komisariatu wodnego. Wspierają ich również strażacy. W działaniach uczestniczy też policyjny pies tropiący. Poszukiwania prowadzone są również z powietrza za pomocą policyjnego drona.

W komunikacie do mediów policjanci podają też rysopis zaginionego.

"Karpowicz Janusz ma około 183 cm wzrostu, niebieskie oczy, szczupłą budowę ciała, włosy krótkie w kolorze ciemnego blondu. Mężczyzna w dniu zaginięcia ubrany był w buty tzw. gumofilce, skarpety wełniane jasne, spodnie rybackie na szelkach tzw. wodery koloru ciemnego. Mężczyzna miał na sobie kurtkę o długości 3/4 moro koloru zielonego, z kapturem zapinaną na zamek. Mężczyzna na głowie miał założona czapkę z daszkiem koloru granatowego, kominiarkę. Mężczyzna zabrał z mieszkania wędki, świder do lodu oraz wiadro".

59-latek ma też na ramieniu charakterystyczny tatuaż w kształcie orła.

Sprawę prowadzą policjanci z komisariatu nr 1 przy ulicy Platynowej, w dzielnicy Orunia Górna-Gdańsk Południe.

Każdy, kto posiada informacje na temat zaginionego mężczyzny, proszony jest o kontakt z policją. Telefon do komisariatu przy ul. Platynowej 6F w Gdańsku: 47 7416722.