Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2021-05-26 16:52:00
Trzeba przyznać, że po takim remoncie wracająca po pandemii do życia Stacja Orunia wygląda naprawdę dobrze. Nowe meble, "recepcja", tapety a la Orient Express, dworcowy zegar, a nawet szyny - wszystko kojarzy się tutaj z klimatem a la dworzec i kolej. A dzieje się tak nie bez przyczyny.
Stacja Orunia Gdańskiego Archipelagu Kultury mieści się na Dworcowej 9, czyli w miejscu, gdzie przed wojną była restauracja, a później dom kultury. Jeżeli chodzi o kulturę, to Stacja Orunia GAK naturalnie kontynuuje tę tradycję.
To tutaj od lat odbywają się różne wydarzenia dla oruniaków, warsztaty, zajęcia, a przed pandemią także pikniki czy koncerty. To miejsce ważne dla wielu mieszkańców, chociażby dla ludzi, którzy biorą udział w popularnym projekcie ZDolna Orunia. Warto też wspomnieć, że Stacja - za sprawą oryginalnego projektu - wydaje nawet swoją gazetę, w której znajduje się wiele ciekawostek na temat historii dzielnicy. Widać, że w ostatnich latach miejsce to stara się wychodzić z różnoraką ofertą do mieszkańców, a Stacja mocno akcentuje swoją lokalność.
Przed pandemią miejsce to tętniło życiem. Ale obostrzenia zrobiły swoje i budynek - tak jak wiele placówek kulturalnych w Polsce - opustoszał. Wiele zajęć musiało odbywać się online.
Ale już w najbliższych dniach Stacja Orunia znów otworzy swoje podwoje. - Zaczynamy już 28 maja, z zajęciami rysunek i malarstwo. By w nich wziąć udział można do nas zadzwonić i się zapisac, ale można też przyjść z ulicy - mówi portalowi MojaOrunia Agnieszka Haponiuk ze Stacji Orunia.
Zajęć będzie więcej, a po wszystkie szczegóły Haponiuk odsyła na stronę Stacji Orunia.
To się nazywa remont
Mieszkańcy, którzy dobrze znają to miejsce, mogą się jednak zdziwić, gdy po dłuższej przerwie znów je odwiedzą. W ostatnich miesiącach Stacja Orunia przeszła bowiem konkretny lifting i parter budynku wygląda inaczej.
Elegancka recepcja, nowe meble, nowe podłogi, duży dworcowy zegar, ławeczka Schopenhauera, szyny, mobilna scena - lista zmian robi wrażenie. To nie jest zwykły remont, projekt autorstwa Agnieszki i Jarosława Pszczołowskich, architektów wnętrzto coś więcej. - Szyny, zegar, wszystko nawiązuje tu do dworca. To nie przypadek. Ulica Dworcowa, w pobliżu jest dworzec oruński. Ludziom to miejsce kojarzy się właśnie z takim klimatem. Przez wiele lat ludzie przychodzili do budynku Stacji Orunia i pytali, czy można tu kupić bilety na pociąg. Nasi pracownicy odpowiadali, że można, ale na koncert - uśmiecha się Haponiuk.
Jedno z pomieszczeń Stacji stylizowane jest też na wagon Orient Expressu, a na ścianie można dostrzec miasta tej legendarnej trasy.