Mural nawiązujący do przedwojennej historii Oruni. Konserwator nareszcie daje zielone światło

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2021-12-03 14:28:00

Inspektorzy ochrony zabytków informują portal MojaOrunia, że w listopadzie wydali wszystkie niezbędne pozwolenia na stworzenie muralu, który nawiązuje do przedwojennej historii Oruni. Urzędnicy informują, że prace na budynku przy Trakcie św. Wojciecha 58 rozpoczną się za kilka miesięcy.

Ponad rok trwało załatwienie wszystkich formalności na linii miasto-konserwator zabytków. Chodzi o stworzenie muralu na budynku przy Trakcie św. Wojciecha 58.

Przypomnijmy, w lipcu 2020 r. zakończył się kosztujący miasto ponad 2,2 mln zł remont budynku przy Trakcie św. Wojciecha 58. Adres ten jest szczególny, bo to ostatnia pozostałość przedwojennej fabryki Maxa Kraatza.

Po wojnie w tym miejscu pralnia wznowiła działalność. Była znana pod nazwą: "Śnieżka". W latach 90. pralnia zawiesiła działalność, a budynki stopniowo popadały w ruinę i były wyburzane.

Radny dzielnicy Michał Białek wpadł na pomysł, by na wyremontowanym budynku zamieścić mural, nawiązujący do historii tego miejsca. Zdjęcie przedwojennej fabryki znalazło się m.in. w jednej z książek Krzysztofa Kosika.

Swój pomysł przedstawił m.in. prezydent Dulkiewicz. Projekt radnego spodobał się miastu. Ale do pełni szczęścia brakowało tutaj również pozytywnej decyzji Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Ten nie spieszył się z podjęciem decyzji. Dopiero po kilku miesiącach odpowiedział na wniosek miasta pozytywnie. Później okazało się jednak, że nie wszystkie formalności zostały dopełnione i miasto musiało raz jeszcze złożyć wniosek.

Co ważne, urzędnicy już wcześniej przygotowali koncepcję muralu, wybrali wykonawcę i zabezpieczyli środki w budżecie miasta. Miasto informowało, że jest gotowe na rozpoczęcie tworzenia muralu jeszcze w wakacje. Tak się nie stało.

Przez kilka miesięcy temat pozostawał w zawieszeniu, bo nie było odpowiedzi ze strony konserwatora. W między czasie zmienił się też inspektor ochrony zabytków, który odpowiada za tę część Gdańska.

- W listopadzie podjęliśmy decyzję pozwalającą na wykonanie tego muralu - w rozmowie z portalem MojaOrunia mówi Ryszard Kopittke, inspektor ochrony zabytków, który zajmuje się m.in. terenem Oruni.

- Ja osobiście oceniam pomysł tego muralu pozytywnie. Sciana budynku po stronie północnej jest eksponowana i idealnie nadaje się na takie przypomnienie historii ważnego dla Oruni zakładu. Zakładu, który już nie istnieje - dopowiada Kopittke.

Przedstawiciele Gdańskich Nieruchomości potwierdzają, że otrzymali już stosowne zgody od konserwatora. Rzecznik GN Aleksandra Strug informuje portal MojaOrunia, że prace rozpoczną się w przyszłym roku, być może już w marcu. Wszystko uzależnione jest od warunków pogodowych, bo mural na pewno nie powstanie w czasie zimy.

Z tego, że mural dostał już prawno-formalne zielone światło cieszy się jego pomysłodawca, Michał Białek. - Świetna informacja na koniec roku. Bardzo długo to wszystko trwało. I obawiałem się, że proces decyzyjny - mówiąc kolokwialnie, się rozjechał.

- Cieszy mnie to, że inicjatywa spodobała się chyba każdemu. Urzędnicy z prezydent Dulkiewicz na czele byli mocno zaciekawieni moim pomysłem i dość sprawnie przystąpili do prac przygotowawczych. Czekam na wykonanie tego muralu - dodaje Białek.