Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2023-01-27 16:42:00
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w tym roku rozpoczną się zdjęcia (także na Oruni) do filmu Orunia4ever, który w luźny sposób inspiruje się historią Sky Orunia. Premiera ma odbyć się w 2024 r. - To jest historia, na którą długo pracowałam. Płynie z serca. Znam Orunię i ją kocham. Mam talent i mam też znakomitą ekipę, dzięki której mogę zrealizować moje pomysły - mówi portalowi MojaOrunia Elżbieta Benkowska, reżyserka z Oruni.
O filmie "Orunia 4ever" zrobiło się głośno w 2019 r. Pracująca nad filmem orunianka Elżbieta Benkowska otrzymała za swój scenariusz nagrodę specjalną w konkursie Scipt Pro 2019.
- Orunia 4ever opowiada o biednych chłopakach, którzy marzą o sławie, pieniądzach i pięknych kobietach. By to osiągnąć, zakładają piracką telewizję. Jest rok 1989, kończy się komunizm. Ich pomysł okazuje się złotym biznesem. Ale niestety wystawia to ich przyjaźn na wielką próbę - mówiła nam Benkowska.
Bohaterami filmu są "Seba" i "Boguś".
Dziś Benkowska informuje portal MojaOrunia, że najprawdopodobniej w połowie tego roku rozpoczną się zdjęcia do filmu. Niektóre z ujęć będą kręcone na Oruni. W rolach drugoplanowych zostaną też obsadzeni oruniacy. Casting dla statystów ma odbyć się za kilka miesięcy - będziemy informować o tym na naszym portalu.
Reżyserka podkreśla, że film w luźny sposób inspiruje się historią Sky Orunia i nie w nim nawiązań do prawdziwych osób, typu założyciel stacji, Zbigniew Klewiado. - Zależało mi na filmie, który pokazuje historię przyjaźni. Nie chciałam dotykać prawdziwych osób. To jest film o fikcyjnych postaciach. Wolę o nich opowiadać. Prawdziwą historię niech opowiadają filmy dokumentalne. Ale oczywiście, Orunia mnie zainspirowała.
- W filmie Orunia jest pokazana jako fajne, dobre miejsce do życia, które ma też swoje ciemne strony. Ale ogólnie obraz jest pozytywny.
Film ma być połączeniem komedii, ale i dramatu. Co ciekawe, tytuł "Orunia 4ever" jest roboczy i być może ulegnie on jeszcze zmianie. - Ja jako autorka scenariusza nie mam wpływu na ostateczny tytuł. A jeżeli mówimy już o prawdziwych kulisach kręcenia filmu, to powiem jeszcze, że to, co zostało napisane w scenariuszu, może zupełnie inaczej wyglądać, gdy zostanie już nakręcone. Mam sporo różnych pomysłów i założeń. Ale tekst zderza się z możliwością miejsc i ograniczeniem w kręceniu poszczególnych scen.
Benkowska musi też odpowiedzieć m.in. pytanie, na ile ważna jest prawda historyczna, a na ile sama historia.
Daje przykład: - Plastikowe okna w blokach na Oruni, w 1989 r. ich nie było. Budynki wyglądały inaczej. I teraz zostawiać te okna w filmie, czy wymazywać w postprodukcji? Takich niuansów jest całe mnóstwo. Ale nie czuję presji. Ja kocham moją pracę. To jest historia, na którą długo pracowałam.
Tworzenie filmu zostało opóźnione przez pandemię, a także przez problemy zdrowotne reżyserki.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, premiera odbędzie się w 2024 r.
Ela Benkowska. Orunianka z krwi i kości
Benkowska ma na swoim koncie ważne sukcesy. W 2013 roku, o czym pisaliśmy na portalu, jej film "Olena" zakwalifikował się do jednej z najbardziej prestiżowych imprez na świecie: Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Produkcja oruńskiej reżyserki została wybrana spośród 3500 dzieł zgłoszonych przez twórców ze 132 krajów. W swojej karierze na planie filmowym współpracowała m.in. z Andrzejem Wajdą.
Benkowska zawsze podkreślała swój lokalny patriotyzm i swoistą miłość do dzielnicy, w której się wychowała.