Zmarł Aleksander Nagucki. "Orunia to było jego najszczęśliwsze miejsce na Ziemi"

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2023-12-20 12:24:00

Zmarł Aleksander Nagucki, wieloletni dyrektor oruńskiej "melioratki" i były prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych "Orunia". - Tata poświęcił Oruni całe życie zawodowe i dużo prywatnego życia. To było jego najszczęśliwsze miejsce na Ziemi - mówi portalowi MojaOrunia jego córka, Emilia Nagucka.

Aleksander Nagucki zmarł wśród bliskich w swoim domu. W lutym skończyłby 84 lata. - To jest niesamowite, jakich ludzi wokół siebie zebrał. Ludzi, którzy kontynuują jego dzieło — mówi Emilia Nagucka. Jej ojciec był wieloletnim prezesem Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych "Orunia".

W 2010 r. w wywiadzie dla portalu MojaOrunia mówił: "Od samego początku towarzyszyło nam przekonanie, że ta inicjatywa jest potrzebna, ale po upływie dekady widzę to jeszcze wyraźniej. Była potrzebna, żeby poruszyć lokalną społeczność, ale także urzędników i wszystkich, którzy decydują o przyszłości tej dzielnicy. Zakładając SIL przede wszystkim myśleliśmy o pokazaniu, że sami możemy coś zrobić, nie oglądając się na nikogo. A z drugiej strony, o sprawieniu, że inaczej będą na nas patrzeć ludzie niemieszkający tutaj i niemający z tą dzielnicą nic wspólnego na co dzień. Jednym z pierwszych pomysłów, które zaczęliśmy realizować, była organizacja imprez takich jak doroczny Jarmark Oruński, czy Oruńska Gwiazdka".

W 2009 r. na funkcji prezesa zastąpił go Piotr Wróblewski. - Był dla nas wielkim przyjacielem, ale i dobrym duchem. Bez niego nie udałoby się stworzyć tego wszystkiego, co na Oruni powstało w ostatnich latach. Ja zawsze traktowałem go jako mentora. Starałem się go naśladować. Uczyłem się od niego. Traktował mnie zawsze bardzo ciepło - mówi nam Wróblewski.

W 1984 r. Nagucki został dyrektorem oruńskiej "melioratki". Nowa praca oznaczała konieczność przeprowadzki z Mazowsza do Gdańska. Wraz z rodziną zamieszkał na Oruni. - Mieszkaliśmy 100 metrów od budynku szkoły. Ta praca to była jego życie i pasja. Mieliśmy cudownego ojca, który bardzo nas kochał. Mama miała cudownego męża. Wiele osób może powiedzieć, że miało cudownego znajomego — mówi jego córka.

I dzieli się jeszcze jednym wspomnieniem. - Tata robił najlepsze kanapki — uśmiecha się.

- Brakuje słów. Jesteśmy złamani tym, że go nie ma. Ale jesteśmy wdzięczni, że z nami był. To był cichy, spokojny człowiek. Nie potrzebował wiele mówić, by zaznaczyć swoją obecność. Mówił z serca i z wielkim przekonaniem — dopowiada.

Pogrzeb Aleksandra Naguckiego odbędzie się w piątek (22 grudnia) o godzinie 12:30 w kaplicy cmentarza oliwskiego. Na tym cmentarzu Aleksander Nagucki zostanie pochowany.