Oruniacy mają swój automat
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-09-01 15:07:00
W ciągu dwóch miesięcy za ich pośrednictwem zakupiono w Gdańsku 207 tysięcy biletów. Od dzisiaj swój automat biletowy ma także Orunia – funkcjonuje on koło przystanku „Gościnna”. Pasażerowie i kierowcy autobusów chwalą nowe rozwiązanie. Ale pojawiły się również znaki zapytania.
- Postawienie automatów to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Świadczy o tym liczba zakupionych tu biletów, ale też pozytywne opinie, które do nas napływają. Zadowoleni są zarówno mieszkańcy, jak i turyści – mówi Jerzy Dobaczewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku.
Automatów biletowych jest już w Gdańsku 27, jutro uruchomionych zostanie następnych 5 (m.in. na Oruni Górnej – nieopodal przystanku na ulicy Platynowej). W kolejce czeka jeszcze kilkanaście lokalizacji.
Jeden z automatów trafił również na Orunię, nieopodal skrzyżowania Traktu Św. Wojciecha z ulicą Gościnną (przystanek w kierunku Śródmieścia).
- Takie automaty to dobry pomysł. Kupno biletu nie stanowi tutaj żadnego problemu. W autobusach czasami kierowca nie ma jak wydać reszty, pozostaje wtedy jazda na gapę, albo spacer na piechotę – mówi pan Paweł, mieszkaniec Traktu Św. Wojciecha.
- Prosta obsługa, wszystko szybko działa. Cieszę się, że automat jest na ulicy Gościnnej. Zastanawiam się tylko, jak długo on tutaj postoi w jednym kawałku. Wiadomo, lokalna chuliganka potrafi zniszczyć wszystko – komentuje pani Anna z ulicy Związkowej.
Zdaniem Mateusza Korsztuna, zastępcy przewodniczącego Zarządu Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”, lokalizacja automatu została wybrana nie do końca fortunnie.
- Automat stoi w takim miejscu, że jak mocniej lub nieco dłużej popada, to kupujący bilet zostanie ochlapany przez przejeżdżające samochody. Nie jest tajemnicą, że „od zawsze” tworzy się tutaj wielka kałuża. Woda nie spływa do studzienki tak jak powinna. Drogowcy próbowali to poprawiać, ale póki co bez rezultatu – komentuje radny.
Z „wynalazku” (we Wrocławiu, Lublinie, Warszawie automaty funkcjonują już od dłuższego czasu) cieszą się kierowcy autobusów.
- Na pewno mniej pasażerów kupuje teraz u mnie bilety. Przez to nie muszę tracić tyle czasu na przystankach, autobusy są teraz bardziej punktualne – przekonuje jeden z kierowców „210”.
Obecnie trwają testy oprogramowania umożliwiającego doładowywanie w automatach biletowych kart miejskich.
- Uruchomiona już niebawem funkcja doładowania karty dodatkowo ułatwi codzienne życie gdańszczan. Nie będziemy musieli już odwiedzać punktów doładowań, dostosowując się do godzin otwarcia okienek kasowych. Kartę doładujemy o dogodnej dla siebie porze dnia, czy nocy – przekonuje Anna Dobrowolska z gdańskiego Biura Prasowego.
Dobaczewski podkreśla, że miasto nie ponosi przy montażu i obsłudze automatów żadnych wydatków. Automaty biletowe wespół z gdańskim ZTM uruchomiła Mennica Polska. Spółka, oprócz bicia monet emitowanych przez Narodowy Bank Polski, zajmuje się w kilku miastach kraju także automatami biletowymi.
Jak spółka zarabia na automatach? Miasto daje inwestorowi rabat na sprzedaż biletów. Różnica w cenie „rabatowej” i cenie, jaką zapłaci pasażer to właśnie zysk spółki.